Horror w centrum Łodzi

Sąsiad chciał go zabić za pstrykanie palcami. „Być może go sprowokowałem”

2023-05-11 10:46

Niewinne pstrykanie palcami mogło zaprowadzić go na tamten świat. Gdy Sebastian Paradowski (33 l.) z Łodzi z uśmiechem na ustach wykonywał tę czynność, w siedzącym obok niego przy stole sąsiedzie wzbierała złość. W końcu zirytowany Robert F. (56 l.) chwycił za nóż i wbił go w klatkę piersiową znajomego. Ten ocalał dzięki szybkiej pomocy lekarzy. Nożownik stanął właśnie przed sądem oskarżony o usiłowanie zabójstwa.

Obaj mężczyźni mieszkają od wielu lat w jednej z kamienic przy ul. Pomorskiej w centrum miasta. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia w ubiegłym roku starszy z nich zaprosił sąsiada do siebie. Pan Sebastian przyszedł ze swoją narzeczoną.

- Niedawno straciłem żonę. Chciałem wtedy z kimś po prostu porozmawiać – opowiada Robert F.

Cała trójka usiadła do suto zastawionego stołu. Po pewnym czasie 33-latek dla zabawy zaczął pstrykać palcami, czym mocno zirytował gospodarza. Ten prosił, żeby gość przestał, na co pan Sebastian zaczął się śmiać, ale pstrykania nie powstrzymał. Tego dla Roberta F. było już za wiele. Chwycił za leżący na stole wielki nóż i z całych sił wbił go w pierś swojego sąsiada. Na szczęście dla niego, jego narzeczona natychmiast zadzwoniła po pogotowie, które przewiozło go do szpitala, gdzie uratowano mu życie.

Nożownik został zatrzymany i zasiadł na ławie oskarżonych. Odpowiada za usiłowanie zabójstwa. - Nie przyznaję się do winy, nie chciałem go zabić – mówił przed sądem. - Znamy się z Sebastianem kilkanaście lat. Nie było między nami nigdy żadnych konfliktów. Chciałem go przeprosić. Samego uderzenia nożem nie pamiętam. Nie wiem, co się wtedy zdarzyło

.Poszkodowany twierdzi, że czuje negatywnych uczuć do oskarżonego. - Być może go sprowokowałem – mówi. Robertowi F. grozi od 8 lat więzienia do dożywocia.

Chciał zabić sąsiada za pstrykanie palcami. Niedługo wcześniej stracił żonę
Sonda
Czy kara za usiłowanie zabójstwa powinna być wyższa?
Nasi Partnerzy polecają