Do zdarzenia doszło dzień przed wigilią. Policjanci patrolujący ulice Sieradza, przejeżdżając ul. Rybną, zauważyli wydobywający się z jednego z mieszkań kamienicy dym. Jeden z okolicznych mieszkańców poinformował funkcjonariuszy, że w środku najprawdopodobniej jest lokator, starszy mężczyzna, który ma problemy z poruszaniem się. Jak podaje asp. Magdalena Matyszczak z sieradzkiej policji, mundurowi nie wahali się ani chwili i ruszyli mu na ratunek. "Bez wahania weszli do budynku i z zadymionego mieszkania wynieśli 68-letniego mężczyznę, który z uwagi na stan zdrowia, nie był w stanie samodzielnie opuścić lokalu. Jednocześnie o całej sytuacji poinformowali dyżurnego policji, który zadysponował na miejsce straż pożarną i zespół ratownictwa medycznego. Po ewakuacji, mężczyźnie udzielono pierwszej pomocy i zaopiekowano się nim do czasu przyjazdu służb ratowniczych" - podaje policjantka.
CZYTAJ TEŻ: Tragiczny pożar stróżówki w Łodzi! Nie żyje 48-letni ochroniarz
Ratownicy medyczni przetransportowali mężczyznę do sieradzkiego szpitala. Według wstępnej oceny straży pożarnej, przyczyną zadymienia był niedrożny przewód kominowy. Na szczęście tym razem wszystko skończyło się dobrze.
Policjanci apelują, aby w okresie zimowym zachować szczególną ostrożność podczas korzystania z urządzeń grzewczych i zadbać o ich sprawność tak, aby nie stanowiły one zagrożenia dla życia i zdrowia ludzkiego.