Śmiertelny wypadek listonoszki pod Zgierzem. 50-latkę przejechało jej auto

i

Autor: Jacek Dominski/REPORTER, Shutterstock Trudno uwierzyć w kulisy śmierci listonoszki, która zginęła 19 lipca pod Zgierzem uderzona przez auto, która sama chwilę wcześniej prowadziła, zdj. ilustracyjne

Śmiertelny wypadek

Skarżyła się na auto męża? 50-letnia listonoszka zginęła pod kołami pojazdu. Tragedia pod Zgierzem

2024-07-26 12:55

Prokuratura w Zgierzu wyjaśnia przyczyny i okoliczności śmierci listonoszki, który zginęła w wypadku w Józefowie. Jak wstępnie informuje policja, kobieta zaparkowała kię sorento, ale zaczęło się staczać po pochyłej drodze. 50-latka próbowała temu zapobiec i wbiegła przed pojazdem, ale ten po niej przejechał. 50-latka odniosła śmiertelne obrażenia.

Listonoszka zginęła w wypadku pod Zgierzem

Trudno uwierzyć w kulisy śmierci listonoszki, która zginęła 19 lipca pod Zgierzem uderzona przez auto, która sama chwilę wcześniej prowadziła. Według wstępnych ustaleń policji 50-latka zaparkowała kię sorento w Józefowie, żeby dostarczyć korespondencję, ale pojazd zaczął się zsuwać. Kobieta chciała zapobiec dalszemu nieszczęściu i wbiegła przed samochód, chcąc go zatrzymać, ale wpadła pod auto, odnosząc poważne obrażenia, którego doprowadziły do jej zgonu. Sprawę nieszczęśliwego wypadku wyjaśnia teraz Prokuratura Rejonowa w Zgierzu.

Jak informuje dzienniklodzki.pl, listonoszka miała zostać wkrótce przeniesiona do innego rejonu, zamieniając Szczawin na Proboszczewice, o czym uprzedzała ludzi. W dniu zdarzenia miała natomiast narzekać na swój samochód.

- Skarżyła się tylko, że zepsuło się jej auto i teraz jeździ samochodem męża i nie noże sobie z nim poradzić! - mówią mieszkańcy Szczawina.

Wypadek w Warszawie. Wóz straży pożarnej zderzył się z autem