Ulica Legionów to najsłynniejsza w ostatnim czasie ulica w Łodzi. Wszystko zaczęło się w połowie września, gdy podczas remontu drogi odkopano ludzki szkielet. Część mieszkańców podejrzewa, że od tego czasu nad ulicą zawisło dziwne fatum. Ostatniego dnia października ulicą Legionów popłynęła… rzeka. Nie był to zaplanowany efekt modernizacji centrum Łodzi, ale wynik awarii wodociągu, do której doszło podczas prac budowlanych. Jak się wkrótce okazało – nie ostatniej.
Na początku listopada o ulicy Legionów zrobiło się głośno nie tylko w Polsce, ale i na świecie, gdy robotnicy wylali beton wokół nieprawidłowo zaparkowanego samochodu. Mimo że po kilkudziesięciu godzinach zabetonowany samochód zniknął z palcu budowy, jego właściciela do tej pory nie udało się namierzyć.
Zaledwie kilka dni później - za sprawą robotników, którzy uszkodzili rurę wodociągową - na ulicy Legionów wystrzelił… ogromny gejzer, przypominający największe atrakcje Islandii.
W kolejnych dniach inwestycja okazała się pechowa dla następnych kilku pechowych kierowców, którzy utknęli swoimi pojazdami na placu budowy.
Teraz okazuje się, że mieszkańców ulicy Legionów nawiedziła kolejna plaga – szczury. Mieszkający na Legionów łodzianie skarżą się, że śmieciarki mają do nich utrudniony dojazd, wobec czego śmieci walają się na całej ulicy drodze. To z kolei przyciąga szczury.
- Te śmieci to jest tragedia. Tu szczury latają. Widziałam je nie raz, dzisiaj też - słyszymy od jednej z mieszkanek.
Przedstawiciele Urzędu Miasta twierdzą, że śmieci z okolic ul. Legionów są wywożone regularnie.
- Pracownicy Wydziału Gospodarki Komunalnej minimum 3 razy w tygodniu monitorują sytuację na ul. Legionów i w okolicy. Regularnie sprawdzają czystość na tym terenie i interweniują, jeśli pojawią się nieprawidłowości - mówi Martyna Skalska z Urzędu Miasta Łodzi. - Ze względu na remont ulicy śmieciarki nie mogą podjechać bezpośrednio do części posesji i dlatego przedsiębiorstwa, które zajmują się oczyszczaniem miasta, ustawiły na ul. Legionów, Gdańskiej i Mielczarskiego 5 dodatkowych kontenerów, do których mieszkańcy mogą wyrzucać śmieci. Odpady z nich są odbierane regularnie, co najmniej 3 razy w tygodniu, więc średnio co 2 dni. Przedsiębiorstwa dbają też, by śmieciarki miały do nich dostęp przez cały czas.
Inne spojrzenie mają na to sami mieszkańcy, którzy twierdzą, że rzeczywiście pojawia się ekipa odpowiedzialna za wywóz odpadów, ale nie zawsze jest w stanie się do nich dostać przez ograniczony dojazd.
- Nie wywozili śmieci lub wywozili co 2 tygodnie, a teraz jak idę do pracy to widzę, że zaczęli sprzątać – mówi mieszkająca w pobliżu łodzianka.
Remont ulicy Legionów miał potrwać do początku września. Teraz miasto mówi o końcu roku.