Palestyńczyk studiujący w łódzkiej szkole filmowej w weekend został zaatakowany w jednym ze sklepów na Piotrkowskiej

i

Autor: kadr z wideo Palestyńczyk studiujący w łódzkiej szkole filmowej w weekend został zaatakowany w jednym ze sklepów na Piotrkowskiej

Sprawa łodzianina, który zaatakował Palestyńczyka w sklepie na Piotrkowskiej zostanie umorzona warunkowo?

2016-03-02 9:59

Jest wniosek o warunkowe umorzenie postępowania w sprawie znieważenia Palestyńczyka przez 31-letniego łodzianina. Incydent miał miejsce w styczniu w jednym ze sklepów na Piotrkowskiej w Łodzi.

Prokuratura nie uwzględniła wniosku 23–letniego Palestyńczyka o umorzenie postępowania przeciwko 31–latkowi, podejrzanemu o jego publiczne znieważenie na tle przynależności narodowej i wyznaniowej. Zdaniem prokuratora uwzględnienie wniosku byłoby sprzeczne
z potrzebą realizacji celów kary. Mając jednak na względzie stanowisko wyrażane przez pokrzywdzonego, postawę podejrzanego, a także okoliczności samego czynu, prokurator skierował do sądu wniosek o warunkowe umorzenie postępowania. 31-latek dostałby rok na udowodnienie, że taka sytuacja się nie powtórzy. Mężczyzna ma też zapłacić dwa tysiące złotych, między innymi na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Zobacz też: Łódź: UWAGA! Kupiłeś szczeniaka z ogłoszenia? Poszukiwani łodzianie oszukani przez kobietę ze zdjęć

31-latek zaatakował Palestyńczyka w sklepie na Piotrkowskiej

Przypomnijmy, incydent miał miejsce w styczniu. Student z Palestyny robił zakupy w  jednym ze sklepów na ul. Piotrkowskiej. Wtedy, na tle rasistowskim, zaatakował go inny mężczyzna. Młody Palestyńczyk nagrał sytuację, w której 31-letni łodzianin podążał za nim i obrażał, a następnie umieścił wideo na swoim facebooku. Wideo doprowadziło policję do napastnika, mimo, że pokrzywdzony student sam na policję sprawy nie zgłaszał. Napastnikiem okazał się tancerz erotyczny z Łodzi. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Za znieważenie na tle narodowościowym grozi do 3 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna był jednak skruszony, przeprosił Palestyńczyka, po czym podali sobie ręce.

Nasi Partnerzy polecają