Nieuzasadnione podwyżki czynszu, brak remontów, nieuzgodnione zmiany umów najmu, codzienne spory i kłótnie. Lokatorzy zwykle stali na przegranej pozycji. Wielu nie było nawet stać na adwokata. Postanowili, że łatwiej będzie się bronić w stowarzyszeniu. - Teraz nas wszystkich reprezentuje jedna kancelaria, a do tej pory każdy z nas musiał sobie szukać prawnika - mówi Patrycja Borowicz, jedna z założycielek stowarzyszenia.
PRZECZYTAJ TEŻ: Protest mieszkańców kamienicy przy Sienkiewicza w Łodzi. Kamienicznik zatruwa im życie [AUDIO]

i
Jak przyznaje mecenas Piotr Paduszyński, takie rozwiązanie jest bardziej skuteczne i tańsze dla lokatorów. - Często bowiem wartość sporu przekraczała kwotę, jaką za doradztwo mógł wziąć adwokat. Teraz to stowarzyszenie reprezentuje lokatorów, negocjuje sporne kwestie i - jeśli to konieczne - bierze udział też w rozprawach sądowych - mówi.
Członkowie stowarzyszenia będący w sporze z kamienicznikiem chronieni są prawnie także przed eksmisją. Lokatorzy zrzeszeni w stowarzyszeniu zachęcają innych do zakładania podobnych organizacji, służą też pomocą w sprawach formalnych.
ZOBACZ TEŻ: Łódź: Tu można "dostać po ryju". Które dzielnice są najniebezpieczniejsze?
ZOBACZ WIDEO: