Do zdarzenia doszło w minioną środę (30 grudnia). Tuż przed północą policjanci otrzymali zgłoszenie o zakłócających cisze nocną pojazdach, które driftują w okolicy ulic Świętej Teresy i Traktorowej w Łodzi. - Funkcjonariusze, którzy pojechali we wskazany rejon, na miejscu zauważyli bmw, którego kierujący wykonywał niebezpieczne manewry. Postanowili go zatrzymać do kontroli. Pirat drogowy, mimo dawanych widocznych sygnałów świetlnych i dźwiękowych nakazujących zatrzymanie, zaczął uciekać. Starał się za wszelką cenę uciec, klucząc osiedlowymi uliczkami. Na skrzyżowaniu ulic Liściastej z Żabieniec utracił panowanie nad pojazdem i z impetem uderzył w drzewo. Nie ostudziło to jednak jego zapałów i nadal usiłował uciec. Stawiał czynny opór, szarpał się i wyrywał - opisuje policja.
Wraz z nim samochodem podróżował jego 12-letni syn, oraz jeszcze jeden mężczyzna. Na szczęście, w wyniku kolizji, nikt nie odniósł obrażeń. Jak się okazało 36-latek kierował bez uprawnień i w stanie nietrzeźwości, a samochód nie posiadał obowiązkowego ubezpieczenia.
Teraz odpowie za spowodowanie kolizji, kierowanie bez uprawnień oraz w stanie nietrzeźwości i niezatrzymanie się do kontroli. Grozi mu kara do 5 lat za kratkami. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzić będą policjanci z II Komisariatu i Wydziału Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.