Z kilkucentymetrowych szczelin w ścianach sypią się tynki, przy suficie przechodzą metalowe pręty, a przy oknach zamontowano drewniane stemple. Mieszkańcy kamienicy przy ul. Wólczańskiej 43 w Łodzi apelują: - To nie są warunki do mieszkania, potrzebujemy lokali zastępczych. Stan kamienicy pogarsza się z roku na rok. - Katastrofa, boję się spać, boję się tu w ogóle mieszkać. W mieszkaniu jest grzyb, sypie się tynk, ściany są popękane. U sąsiada zwierzęta zdychają, my ciągle chorujemy - na drogi oddechowe, na stawy - to powoduje grzyb. Czuję się upokorzona, poniżona, czuję się po prostu jak wyrzutek społeczeństwa - mówi reporterce Radia ESKA Patrycji Szynter pani Danuta.
ZOBACZCIE materiał filmowy z NOWA TV 24 GODZINY:
Na miejscu zostały zamontowane zabezpieczenia. - Byłem w tym budynku, byłem w kilku mieszkaniach. Widziałem szczeliny jeszcze przed rozpoczęciem prac. Celem tych prac było to, żeby te szczeliny się nie poszerzały i żeby dalej budynek nie ulegał destrukcji. To w żadnym wypadku nie jest remont generalny, to jest jedynie wzmocnienie budynku - mówi administrator budynku Maciej Niewiadomski.
Jeśli sytuacja się nie zmieni przedstawiciele Centrum Inicjatyw Europejskich w Łodzi zapowiadają zgłoszenie sprawy do prokuratury. Ich zdaniem Nadzór Budowlany powinien wyłączyć budynek z użytkowania.