Apteki chętne do sprzedawania "pigułek dzień po"? NFZ ujawnia dane
Jak poinformował NFZ, ponad 150 aptek z całej Polski chce sprzedawać "pigułki dzień po". Tyle z nich zgłosiło się do udziału w pilotażowym programie Ministerstwa Zdrowia do czwartku, 9 maja, włącznie - to placówki reprezentujące większość rodzimych województw. Zgodnie z założeniami przedsięwzięcia "pigułki dzień po" będą dostępne odpłatnie dla pacjentek od 15. roku życia, a te niepełnoletnie nie będą potrzebować do zakupu zgody ani obecności opiekuna prawnego.
- Kierownicy aptek czują się pewnie. Tempo napływania wniosków rośnie. Świadczenia nie są limitowane, zapłacimy za każdą usługę farmaceutyczną zrealizowaną przez apteki mające podpisane z nami umowy. Ten program to krok w stronę tego, by wykorzystać ogromne kompetencje farmaceutów, które nie zawsze były doceniane - powiedział PAP Filip Nowak, prezes Narodowego Funduszu Zdrowia.
Co spotka farmaceutę, który odmówi sprzedaży "pigułki dzień po"?
Nie wszyscy farmaceuci są przekonani do sprzedaży "pigułki dzień po", argumentując to różnymi zasadami dotyczącymi traktowania pacjentek poniżej 18. roku życia u lekarza i w aptece. W przypadku 15-latek podczas konsultacji lekarskiej wymagana jest obecność opiekuna prawnego, a gdy sprawa dotyczy osób 16-18 lat, konieczna jest pisemna zgoda opiekuna i samej zainteresowanej. NFZ uspokaja jednak, że będzie wyjaśnia wątpliwości w tej sprawie, m.in. na webinarach dla pracowników aptek.
Prezes Nowak dodaje w rozmowie z PAP, że farmaceuci, którzy odmówią z powyższych przyczyn sprzedaży "pigułki dzień po", nie będą za to karani.
Koszt tabletek szacuje się na ok. 70-135 zł jedna - poniesie go pacjentka. Za usługę wywiadu z klientką i wystawienia jej recepty każda apteka otrzyma od NFZ 50 zł. Resort zdrowia informuje, że wyda na program co najmniej 13,6 mln zł.