Natalia od lat chorowała na serce. Ukraińscy lekarze wykryli u niej wadę zastawki płucnej, którą korygowali zabiegami chirurgicznymi. Wkrótce miała zaplanowaną szóstą już operację. Niestety kraj ogarnęła wojna, leczenie trzeba było odwołać, a osłabiona chorobą 16-latka razem z mamą wsiadła w pociąg i przyjechała do Polski, pozostawiając w domu tatę i brata.Tymczasem schorzenie doskwierało coraz bardziej. - Nie miałam siły chodzić, nie było mowy o bieganiu – wspomina dziewczyna.
CZYTAJ TEŻ: Ryzykowała życiem, by urodzić córeczkę. Sukces lekarzy z Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi
Na szczęście 4 kwietnia trafiła do lekarzy z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Profesor Tomasz Moszura, ordynator kliniki kardiologii i dr hab. Maciej Moll z oddziału kardiochirurgii wspólnie ustalili, że trzeba przeprowadzić kolejny zabieg, ale bez konieczności otwierania klatki piersiowej. - To wiązałaby się bowiem z ryzykiem licznych powikłań – ocenia Maciej Moll.
Dlatego medycy wszczepili Natalii nową zastawkę przez tętnicę udową. Operację sfinansował NFZ. - W Polsce taki zabieg wykonywany jest rutynowo, natomiast na Ukrainie właściwie nie jest dostępny ze względu na wysokie koszty. Od teraz dziewczynka jest wyleczona i funkcjonuje prawidłowo – wyjaśnia profesor Tomasz Moszura.
- Dzięki pomocy lekarzy mogę być wreszcie zdrowa i cieszyć się pełnią życia. Bardzo wszystkim dziękuję – raduje się 16-latka, która razem z mamą nie może doczekać się końca wojny i powrotu do domu.