Około południa łódzkie służby zostały postawione na nogi. Jeden z lokatorów kamienicy przy ul. Piotrkowskiej 120 wyczuł ulatniający się gaz (do gazu dodawana jest charakterystyczna substancja nawaniająca). Okazało się, że wydobywa się on z budynku obok, przy Piotrkowskiej 118. Po sprawdzeniu stężenia okazało się, że wartość była dość wysoka.
Konieczna była ewakuacja lokatorów z sąsiedniego budynku, łącznie około 50. osób.
CZYTAJ: Wstrząsające odkrycie na Liściastej w Łodzi. Ze stawu wyłowiono zwłoki kobiety
Jak się okazało, ktoś ukradł zawór zabezpieczający instalację gazową, co było przyczyną ulatniania się gazu. Gdyby nie reakcja jednego z lokatorów, mogło skończyć się tragicznie.