W trzech przypadkach odrę przywieźli pracownicy z Ukrainy. - Na Ukrainie jest bardzo dużo zachorowań na odrę. Akurat te przypadki, które mamy w Łodzi, to są wszystko przypadki, gdzie osoby te nie były szczepione - mówi Urszula Jędrzejczyk, dyrektor łódzkiego Sanepidu.
Odra przenosi się drogą kropelkową i wywołuje silną gorączkę oraz zmiany na skórze u osób niezaszczepionych. Nie istnieje na nią skuteczne lekarstwo, więc jeśli zachorujemy, to musimy przechorować odrę przez kilka tygodni.
PRZECZYTAJ TEŻ: Znana sieć lodziarni zniknie z centrów handlowych. Powód? Zakaz handlu w niedziele
Co zatem możemy zrobić jeśli zetknęliśmy się z kimś zakażonym? - Wykonać takie badania oceniające poziom przeciwciał, które będzie świadczyło, że ta osoba przechorowała lub jest skutecznie zaszczepiona. Jeśli ten poziom będzie niewłaściwy może w ciągu 72 godzin od styczności z chorym zaszczepić się. Szczepionka jest dostępna w aptekach - radzi Piotr Krawczyk, kierownik izby przyjęć chorób zakaźnych w szpitalu Biegańskiego w Łodzi.
Lepiej więc zaszczepić się zawczasu niż przechorować i liczyć się z powikłaniami.
Posłuchajcie materiału Michała Makowskiego:
ZOBACZ TEŻ: Łódź: Tu można "dostać po ryju". Które dzielnice są najniebezpieczniejsze?
ZOBACZ WIDEO: