Warta. Omal nie spalił klasztoru, bo... zasnął w konfesjonale z papierosem!

i

Autor: Policja /KWP Łódź, Materiały prasowe

Warta. Omal nie spalił klasztoru, bo... zasnął w konfesjonale z papierosem!

2021-09-06 14:12

Pożar w klasztorze w Warcie (pow. sieradzki) miał miejsce 3 września. Jak się okazało, spowodował go mężczyzna, który zasnął z papierosem... w konfesjonale.

Do pożaru w zabytkowym klasztorze w Warcie doszło przed godziną 15:00. Na miejscu szybko pojawili się warciańscy mundurowi oraz technik kryminalistyki. Okazało się, że spaliło się tapicerowane siedzisko oraz nadpaliły elementy konstrukcji konfesjonału. - Uruchomienie systemu przeciwpożarowego i szybka reakcja jednego z zakonników zapobiegły rozprzestrzenieniu się ognia na pozostałą część świątyni. Łączna wartość uszkodzeń oszacowana została na około 1000 złotych - podaje policja. Pracujący na miejscu funkcjonariusze wykonali oględziny oraz zabezpieczyli ślady związane z pożarem. - Dzięki dobremu rozpoznaniu warciańscy funkcjonariusze szybko wpadli na trop osoby, która mogła mieć związek z tym zdarzeniem. Kompletnie zaskoczonego mężczyznę już dwie godziny po zdarzeniu policjanci znaleźli na poddaszu jednej z kamienic na terenie Warty. Był on pod wyraźnym działaniem alkoholu. Unoszący się zapach spalenizny oraz osmolone ubranie wyraźnie potwierdzały podejrzenia policjantów. Był to 33-letni mężczyzna bez stałego miejsca zamieszkania, doskonale znany policjantom z miejscowego komisariatu ze swej kryminalnej przeszłości - opisuje Komenda Wojewódzka Policji w Łodzi.

W rozmowie z mundurowymi przyznał się, że to on spowodował pożar konfesjonału. Został zatrzymany i trafił do aresztu. Badanie alkomatem wykazało u niego prawie 2,4 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał prokuratorski zarzut usiłowania sprowadzenia pożaru. W czasie przesłuchania przyznał się, że zasnął w konfesjonale z odpalonym papierosem. Kiedy obudził go swąd dymu i zobaczył palące się siedzisko szybko wybiegł ze świątyni.

Decyzją prokuratora 33-letni podejrzany został objęty policyjnym dozorem. Za dokonane przestępstwo grozi kara do 10 lat więzienia.

Sonda
Czy boisz się pożaru?