Rzecznik PSP w Łodzi komentuje

Wielkie kontrowersje po wypadku wozu strażackiego! Dlaczego nie wezwano pogotowia? [ZDJĘCIA]

2024-01-29 15:17

Po tym jak wóz strażacki OSP Swędów wypadł z drogi i wylądował na boku pod Zgierzem, na miejsce nie została wezwana karetka pogotowia. Pojazdem podróżowało trzech strażaków i trzech niepełnoletnich wolontariuszy WOŚP. Zdaniem rzecznika KW PSP w Łodzi, mimo że nikomu nie stało nic poważnego, na miejsce należało wezwać służby medyczne. Druhowie się tłumaczą.

Wypadek wozu strażackiego pod Zgierzem. Dlaczego nie wezwano pogotowia?

Był wypadek, należało wezwać karetkę pogotowia - tak twierdzi rzecznik KW PSP w Łodzi, komentując zdarzenie z udziałem druhów OSP Swędów. Jak sami poinformowali na swoim profilu facebookowym, w niedzielę, 28 stycznia, jechali przez miejscowość Zelgoszcz. Gdy kierowca pojazdu, żeby uniknąć zderzenia z jadącym z naprzeciwka samochodem, zjechał na grząskie pobocze, wóz strażacki przewrócił się i wylądował na prawym boku. Razem z trzema strażakami podróżowali trzej niepełnoletni wolontariusze WOŚP.

- Na miejscu została udzielona kwalifikowana pierwsza pomoc przez strażaków a następnie po badaniach w szpitalu wszyscy wrócili do domów. W skutek zdarzenia nikt nie został poszkodowany. Wezwano policję, która przejrzała nagrania z monitoringu oraz przebadała kierowcę i strażaków, u których nie wykryto śladów alkoholu. Dalsze czynności wyjaśniające okoliczności zdarzenia prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Zgierzu. Poczynimy wszelkie starania, aby samochód jak najszybciej przywrócić do podziału bojowego - czytamy na profilu facebookowym OSP Swędów.

Rzecznik PSP mówi o obowiązku wezwania karetki

Nikomu z uczestników zdarzenia nic się nie stało, choć wolontariusze WOŚP zostali profilaktycznie zabrani do szpitala, który wkrótce opuścili. Mimo to po interwencji pojawiły się kontrowersje, bo druhowie nie wezwali karetki pogotowia, a nastolatkowie trafili do placówki medycznej wiezieni przez inne osoby, w tym rodziców jednego z nich.

- W tym przypadku, niezależnie od obrażeń uczestników, należało wezwać karetkę pogotowia - tłumaczy bryg. Jędrzej Pawlak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi. - Nawet jeśli wstępnie nikomu nic się nie stało, to gorsze samopoczucie czy urazy mogą się ujawnić później, więc w takich sytuacjach nie można ryzykować.

Tymczasem policja w Zgierzu poszukuje kierowcy BMW, który miał według wstępnych ustaleń doprowadzić do wypadku wozu strażackiego, i świadków zdarzenia.

O sprawie napisał wcześniej tvn24.pl

Finał WOŚP mógł się skończyć tragedią. Skandaliczne sceny w hali MOSiR. "To było straszne"