Do wypadku z udziałem autobusu MPK Łódź, który miał miejsce na ul. Gojawiczyńskiej, doszło dziś (8.07) około godz. 5:30. Z ustaleń poczynionych przez policjantów łódzkiej drogówki wynika, że 22-letni mężczyzna podróżował autobusem linii 69. Gdy wysiadł z autobusu na ul. Gojawiczyńskiej zauważył, że nadjeżdża drugi autobus, którym zamierzał dalej podróżować. W pospiechu wbiegł na przejście dla pieszych. W tym czasie autobus linii 69 ruszył już z przystanku i kontynuował jazdę w kierunku ul. Dąbrowskiego.
CZYTAJ TEŻ: Pędził ulicami miasta, próbując zgubić radiowóz. Poszedł prosto ZA KRATKI
45-letni kierowca autobusu MPK, widząc wbiegającego tuż przed maskę mężczyznę, chciał uniknąć jego potrącenia, więc gwałtownie zahamował, co z kolei spowodowało, że kilku pasażerów znajdujących się w pojeździe przewróciło się doznając obrażeń.
Wezwane na miejsce pogotowie ratunkowe udzieliło pomocy 4 osobom, z czego jedna trafiła do szpitala.
ZOBACZ: 31-latek, który spowodował wypadek na A1 i pasażer audi z ZARZUTAMI. Jak tłumaczyli ucieczkę?
Policjanci sprawdzili trzeźwość pieszego i kierowcy. Jak się okazało 22-letni pieszy miał 1,5 promila w organizmie. Kierowca autobusu był trzeźwy. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzić będą funkcjonariusze Wydziału Wykroczeń i Przestępstw w Ruchu Drogowym Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.