Do tej przerażającej zbrodni doszło w środę, 29 stycznia, w jednym z domów na osiedlu Chojny w Łodzi. - Dyżurny Miejskiego Stanowiska Kierowania otrzymał zgłoszenie dotyczące konieczności podjęcia interwencji w lokalu przy ulicy Gładkiej w Łodzi – opowiada Paweł Jasiak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Wysłani na miejsce zdarzenia funkcjonariusze Policji zauważyli nieprzytomną kobietę leżącą w przedsionku wejścia do domu. W momencie przyjazdu kolejnych policjantów mężczyzna stojący na balkonie nieruchomości, który miał na sobie jedynie kask, rzucił w nich nożami. Wobec 80-letniej kobiety, u której zauważono obrażenia charakterystyczne dla ciosów zadawanych nożem, podjęte zostały czynności reanimacyjne. Pomimo podjętych wysiłków pokrzywdzona zmarła. Na miejscu zdarzenia działania podjęli prokurator i zespół policyjnych specjalistów z Komendy Miejskiej i Wojewódzkiej Policji w Łodzi, którzy po oględzinach zwłok, miejsca zdarzenia i zabezpieczeniu śladów oraz rozpytaniu świadków zajęli się ustaleniem okoliczności zgonu. Kobieta została wielokrotnie ugodzona nożem w klatkę piersiową, a także posiadała rany cięte na przedramionach. Za atak odpowiedzialny był jej 24-letni wnuczek, a jednym z powodów agresji miał być fakt, iż zwróciła mu ona uwagę na zbyt głośne słuchanie nagrań na laptopie.
Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury, gdzie w piątek (31 stycznia) usłyszał zarzut zabójstwa. Nie przyznał się do winy.
Sąsiedzi rodziny są wstrząśnięci. – Ten wnuk studiuje filologię angielską, niedawno wrócił z Australii – opowiadają. – Jego brat jest stomatologiem. To bardzo porządni ludzie. Nic się tu nie działo, choć ostatnio ten chłopak, co zabił babcię miał zdaje się jakieś problemy. Mówiło się o tym, że całkowicie pochłonęły go gry komputerowe. Potrafił siedzieć przed monitorem całymi dniami i nocami.
- On ostatnio stał się bardzo dziwny – dodaje sprzedawca pobliskiego sklepu, w którym w przeszłości Kamil M. pracował. – Zrobił się jakiś nieobecny, czasem miał bełkotliwą mowę, wzrok taki pusty. Moim zdaniem musiał coś zażywać.
Kamilowi M. grozi teraz dożywocie.
