Adwokat przeprasza za szokujące słowa o ofiarach wypadku

i

Autor: Policja/Facebook

Pod Olsztynem zginęły dwie kobiety. Adwokat z Łodzi przeprasza za szokujące słowa o ofiarach wypadku

2021-09-30 9:27

Wracamy do szokujących słów Pawła K., adwokata z Łodzi, który w niedzielę, 26 września, brał udział w śmiertelnym wypadku. Wg informacji policji, kierowca mercedesa w okolicach Olsztyna zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia z jadącym z naprzeciwka audi, w wyniku czego śmierć poniosły dwie kobiety podróżujące tym autem. - Zginęły, bo jechały trumną – mówił o ofiarach mecenas.

Do tragedii doszło na drodze między Barczewem a Jezioranami pod Olsztynem około godziny 18. Z ustaleń śledczych pracujących na miejscu wypadku wynika, że prawdopodobną przyczyną zdarzenia był manewr 41-letniego kierującego osobowym mercedesem, który jadąc w kierunku Barczewa, z nieznanych na tę chwilę przyczyn przekroczył oś jezdni, zjechał na przeciwny pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia z audi. Na miejscu zginęły dwie kobiety – 53-letnia Anna T. i 57-letnia Barbara N.. Mecenas tego dnia wracał z wesela znanej influencerki Martyny Kaczmarek.

Paweł K. dzień po wypadku w mediach społecznościowych umieścił film, w którym winą za śmierć kobiet obarcza zły stan techniczny ich samochodu. - Wszyscy mówią, że nadmierna prędkość, że brawura, że telefony komórkowe, że pijani kierowcy. Ale zapominamy moi drodzy o tym, że po naszych drogach poruszają się trumny na kółkach. I to była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach. I między innymi dlatego te kobiety zginęły - mówi.

"Zginęły, bo jechały trumną". Adwokat doprowadził do śmiertelnego wypadku, teraz szokuje

Na jego skandaliczne słowa błyskawicznie zareagowała Okręgowa Izba Adwokacka w Łodzi. - Jesteśmy głęboko poruszeni ogromną tragedią, do której doszło 26 września, a w której życie straciły dwie kobiety. Współczujemy rodzinom ofiar i składamy im najszczersze kondolencje. Jednocześnie jesteśmy zbulwersowani reakcją jednego z uczestników wypadku drogowego – adwokata Izby Łódzkiej. Podkreślamy, że takie wypowiedzi na temat tragedii nie przystają żadnemu człowiekowi. Adwokat tak w życiu codziennym, jak i podczas wykonywania pracy zawodowej musi wykazywać się poczuciem głębokiej empatii, tym bardziej zrozumieniem dla cierpienia rodzin i bliskich osób, które poniosły śmierć w wyniku wypadku. Dlatego wyrażamy stanowczy sprzeciw i brak akceptacji dla tego rodzaju wypowiedzi. Rzecznik Dyscyplinarny Izby Adwokackiej w Łodzi niezwłocznie po zapoznaniu się z treścią zamieszczonego w social mediach nagrania, wszczął postępowanie dyscyplinarne – informuje Sylwester Redeł, dziekan Okręgowej Izby Adwokackiej w Łodzi.

Zareagowała też Martyna Kaczmarek, na weselu której bawił się adwokat. - Nie zgadzam się ze słowami wypowiedzianymi przez gościa mojego wesela. Wykluczenie komunikacyjne to realny problem, który dotyka wielu Polaków, szczególnie w obszarach wiejskich. Nie utożsamiam się z jego czynami i słowami. Jest mi przykro, że padły. Uważam, że bezpieczeństwo jest najważniejsze i nie powinno być definiowane przez sytuację ekonomiczną osoby" - napisała w oświadczeniu.

Głos w sprawie postanowił w końcu zabrać autor tego szokującego nagrania. W zamieszczonym w internecie oświadczeniu przeprasza za swoje słowa.

„Dzień po tragicznym wypadku, w którym śmierć poniosły dwie kobiety, pod wpływem emocji nagrałem relację, w której użyłem niewłaściwych słów. Z całego serca przepraszam za te wypowiedzi rodziny ofiar i wszystkich tych, których moje wypowiedzi uraziły, zbulwersowały, oburzyły. Nigdy moim zamiarem nie było zrzucanie winy za spowodowanie tego wypadku na ofiary śmiertelne, które poruszały się samochodem starszej generacji. Składem najszczersze kondolencje rodzinom ofiar. Modlę się za obie zmarłe kobiety oraz ich rodziny. Czekam na oficjalne ustalenia śledztwa, które prowadzą odpowiednie służby. Jeszcze raz wyrażam głębokie ubolewanie i przepraszam za wypowiedziane słowa” - pisze.

Sonda
Czy miałeś kiedyś groźny wypadek?