Jak mówi jedna z mieszkanek osiedla, pierwszy taki ogródek powstał na Mani trzy lata temu. - Po przerwie wróciliśmy do pomysłu, w czym pomogło wsparcie finansowe od miasta – mówi Anna Ozaist-Przybyła z osiedla Zdrowie-Mania. – Sadzimy warzywa i zioła. Kiedy wszystko wyrośnie, będzie można sobie skubnąć miętę do herbaty i będzie też okazja do sąsiedzkiego spotkania i przyrządzenia czegoś z wielkiej dyni - dodaje. Na skwerze między ulicami Jarzynową, Srebrzyńską i Jęczmienną obok grządek powstał też kompostownik i zbiornik na deszczówkę.
CZYTAJ TEŻ: Po remoncie tych ulic Łódź będzie miała... Bulwary Północne
Podobnych miejsc w Łodzi wkrótce ma być więcej. Jak zapowiada łódzki magistrat, łącznie ogrodów społecznych, które dofinansuje miasto, ma być 15. "Ogrody nie muszą służyć tylko do uprawy roślin. W takim miejscu sąsiedzi mogą razem spędzać czas, może to być miejsce organizowania warsztatów, wydarzeń sportowych czy kulturalnych. Ogród może założyć właściwie każdy, lecz najczęściej robią to organizacje, nieformalne grupy lub instytucje pozarządowe, które z czasem oddają go pod opiekę lokalnej społeczności" - opisuje magistrat.
Ogrody społeczne powstają we współpracy z Zespołem Szkół Rzemiosła w Łodzi.