Łódź bierze udział w proteście samorządowców, który zapowiadany jest na 1.12. Tego dnia, o godz. 17:00 zgasnąć mają światła w centrum Łodzi. Jednak, jak uspokaja magistrat, aby nie stwarzać w łodzianach poczucia zagrożenia, wyłączone zostaną fragmenty oświetlenia.
W ten symboliczny sposób samorządowcy chcą wyrazić niezadowolenie z polityki rządu i „weto” dla unijnego budżetu, o jakim mówią publicznie politycy PiS. Samorządowcy grzmią, że w razie takiego weta, kraj może zostać pozbawiony ogromnych środków unijnych, które mogą stanowić nieocenione wsparcie w odbudowie po pandemii.
Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska wystosowała w tej sprawie list do premiera Mateusza Morawieckiego. - W obliczu kryzysu wywołanego falą pandemii SARS-CoV-2 Polska potrzebuje wsparcia Europy bardziej niż kiedykolwiek w historii członkostwa w Unii Europejskiej - czytamy.
Zdanowska, wraz z 11 innymi prezydentami polskich miast, apeluje m.in. o jak najszybsze wypracowanie kompromisu w sprawie akceptacji Funduszu Odbudowy oraz Wieloletnich Ram Finansowych UE na lata 2021-2027, a także o stworzenie mechanizmów pozwalających na bezpośrednie przekazywanie środków z Funduszu Odbudowy oraz WRF do miast i powiatów.
Symboliczny protest samorządowców 1.12.2020, podczas którego mają zostać wyłączone światła, potrwa godzinę.