Ruszyła zbiórka

32-latka i jej dziecko walczą o życie! Jej brat zabrał głos. Nowe informacje po śmiertelnym pożarze w Łodzi

2024-11-13 10:36

Ruszyła zbiórka na pomoc 32-latce i jej rocznemu dziecko, którzy odnieśli poważne obrażenia ciała w pożarze mieszkania w Łodzi. O pomoc apeluje brat poszkodowanej, dodając, że ona i maluszek cały czas walczą o życie w szpitalu. W pożarze, do którego doszło w kamienicy przy ul. Zielonej w Łodzi, zginął 31-letni narzeczony kobiety.

Łódź. Śmiertelny pożar na Zielonej. Zbiórka na pomoc rodzinie

50 tysięcy złotych chce zebrać brat kobiety, która wraz ze swoim dzieckiem została ciężko poparzona w czasie pożaru kamienicy przy ul. Zielonej w Łodzi. W sobotę, 9 listopada, w mieszkaniu na parterze doszło do wybuchu, a następnie pojawienia się ognia. Interweniujący na miejscu strażacy ewakuowali ze środka: 31-letniego mężczyznę, 32-letnią kobietę i roczne dziecko - wszyscy byli nieprzytomni. Cała trójka była reanimowana, ale 31-latkowi nie udało się ostatecznie przywrócić funkcji życiowych. Zmarł na miejscu zdarzenia.

Kobieta i jej dziecko trafili do szpitala w ciężkim stanie, gdzie przebywają do tej pory. Jak informuje brat poszkodowanej na stronie Pomagam.pl, obydwoje nadal walczą o życie.

- Z ogromnym bólem i łzami w oczach zwracam się do Was z prośbą o pomoc w tej tragicznej chwili. Moja siostra, wraz z jej dzieckiem, przeżyła niewyobrażalną tragedię, która na zawsze odmieniła ich życie. W wyniku wybuchu gazu w ich mieszkaniu stracili nie tylko dach nad głową, ale i zdrowie, a także ukochaną osobę. Jej narzeczony, który zginął w tym tragicznym wypadku, zostawił pustkę, której nic nie jest w stanie wypełnić - czytamy.

Mężczyzna chce teraz zebrać jak najwięcej pieniędzy, by jego siostra i jej dziecko mogli choć częściowo wrócić do normalnego życia. Link do zbiórki na ich rzecz znajduje się TUTAJ.

Jak poinformowali wcześniej strażacy, prawdopodobną przyczyną pożaru w Łodzi było rozszczelnienie połączenia między butlą z gazem a piecykiem. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście.

Kraków: śmierć przed siedzibą Kurii. Na miejscu nie pali się nawet jeden znicz