PILNE: Kierowca BMW zatrzymany! Wpadł na lotnisku. Krzysztof Rutkowski ujawnia
Oświadczenie adwokata kierowcy BMW. Sebastian M. się nie ukrywa
Po kilku dniach od wydania listu gończego za kierowcą BMW, domniemanym sprawcą wypadku na A1, adwokat Sebastiana M. wydał oświadczenie. Bartosz Tiutiunik wyjaśnia, że jego klient miał w tej sprawie status świadka i nie otrzymał zakazu opuszczania kraju, więc wyjechał za granicę legalnie, dlatego nie miał i nie ma zamiaru ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości. O decyzji o postawieniu zarzutu spowodowania wypadku komunikacyjnego dowiedział się w czwartek, 28 września, od ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry. - Już następnego dnia okazało się, że jest poszukiwany listem gończym, a prokurator nie tylko wystąpił z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie i europejski nakaz aresztowania, ale tego samego dnia takie decyzje sądy wydały. W ten sposób uniemożliwiono mu stawiennictwo w prokuraturze zanim zapadły decyzje o pozbawieniu go wolności. Stało się to bez jego wiedzy i udziału - czytamy w oświadczeniu adwokata kierowcy BMW.
Jest wniosek o list żelazny dla kierowcy BMW! Sebastian Majtczak wróci do kraju?
Podejrzany o spowodowanie wypadku na A1 zaprzecza ustaleniom prokuratury
Jak dodaje Tiutiunik, jego klient złożył w prokuraturze pisemne oświadczenie, w którym zaprzecza dotychczasowym ustaleniom prokuratury i przedstawia własną wersję zdarzeń z 16 września br. Z oświadczenia adwokata wynika ponadto, że M. wyraził żal w związku ze śmiercią trzyosobowej rodziny i złożył kondolencje rodzinie ofiar. Niezależnie od tego 32-latek obawia się, czy śledztwo w tej sprawie będzie prowadzone obiektywnie.
- Natomiast z uwagi na treść publicznych wypowiedzi ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego oraz często nieprawdziwe informacje podawane w mediach społecznościowych na temat przebiegu zdarzenia drogowego, jego oraz jego rodziny — Sebastian M. obawia się, że postępowanie w stosunku do niego nie będzie obiektywne, sprawiedliwe i uczciwe - czytamy w oświadczeniu.