Jak opisuje policja, 30 czerwca 2020 roku, w godzinach porannych, kryminalni z Wydziału do walki z Przestępczością Pseudokibiców KWP w Łodzi dotarli na jedną z ulic w dzielnicy Polesie, gdzie jak wynikało z wcześniejszych ustaleń, miał przebywać typowany diler narkotykowy.
ZOBACZ TEŻ: Łódź: Przyjechała pod szpital mając 3,5 promila! Kobieta NIGDY nie miała prawa jazdy
Po krótkiej obserwacji zauważyli wychodzącego z budynku 54-latka, który wsiadał do BMW. Niósł wypełnioną papierową torbę. - Mężczyzna został zatrzymany. Posiadał 10 dilerek ze środkiem odurzającym o łącznej wadze ponad kilograma. Funkcjonariusze przeszukali pojazd, zajmowane przez niego mieszkanie i piwnice. Oprócz samych narkotyków znaleźli odczynniki służące do wytwarzania amfetaminy, sprzęt do produkcji oraz pakowania narkotyku. Substancje były już poporcjowane w hurtowych dilerkach a część narkotyków znajdowała się jeszcze w misce - podaje policja.
Na miejsce wezwano ekspertów z Laboratorium Kryminalistycznego oraz śledczych z WDŚ KWP w Łodzi, którzy przeprowadzili oględziny i odpowiednio zabezpieczyli dowody. Zostaną one poddane szczegółowym analizom i badaniom. Do policyjnego depozytu łącznie trafiło ponad 6 kilogramów, w części jeszcze nie osuszonej, amfetaminy oraz 250 gramów marihuany o łącznej czarnorynkowej wartości około 200 tysięcy złotych.
Na poczet przyszłych kar funkcjonariusze zabezpieczyli BMW należące do podejrzewanego.
54-latek noc spędził w celi. Usłyszał zarzuty posiadania znacznych ilości środków odurzających oraz przygotowania do wprowadzenia ich do obrotu oraz działania zmierzającego do ich wytworzenia, za co grozi kara do 10 lat więzienia. Prokurator wystąpił do sadu z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztu.