Przypomnijmy – do tragedii doszło w sobotę, 8 maja, przed godziną 20 na ulicy 11 listopada w Aleksandrowie Łódzkim. Tomasz G. (43 l.) i jego żona Beata (42 l.) jechali motorem marki suzuki. Obok nich hondą podążał Przemysław B. (40 l.). W przeciwnym kierunku swoim jeepem poruszała się 23-letnia mieszkanka Łodzi.
Niestety kobieta w pewnym momencie rozpoczęła manewr wyprzedzania poprzedzającego jej auto samochodu. Zjechała na lewy pas i w tym momencie czołowo zderzyła się z motocyklistami. Tomasz G. i Przemysław B. zginęli na miejscu. Żona pierwszego z mężczyzn trafiła do szpitala, ale jej obrażenia były tak poważne, że lekarzom nie udało się uratować kobiety. Małżeństwo osierociło syna Dominika. Pan Przemysław pozostawił pogrążone w żałobie troje dzieci i żonę Martę.
Kobieta z jeepa również trafiła do szpitala. Udało się ją przesłuchać dopiero dzisiaj. - Kierująca samochodem Jeep, biorącym udział w wypadku, do którego doszło w minioną sobotę w Aleksandrowie Łódzkim, a w wyniku którego śmierć poniosły trzy osoby tj. dwóch motocyklistów i pasażerka jednego z motocykli usłyszała zarzuty dotyczące spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Czyn ten zagrożony jest karą pozbawienia wolności w wymiarze do lat 8. W chwili zdarzenia kobieta była trzeźwa, przeprowadzone badania nie doprowadziły do stwierdzenia by znajdowała się pod wpływem innych środków odurzających. Z pozyskanej opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego wynika, że 22 - latka nie zachowała wymaganej ostrożności podczas manewru wyprzedzania, co pozostaje w związku z zaistniałym wypadkiem drogowym. Biegły stwierdził także, że przekroczyła dozwoloną administracyjnie prędkość. Przesłuchanie odbyło się w szpitalu, do którego po zdarzeniu trafiła kobieta. Aktualnie jest zatrzymana do dyspozycji zgierskiej prokuratury, dozorują ją funkcjonariusze policji. Stan jej zdrowia pozwolił na wykonanie czynności procesowych. Podejrzana nie przyznała się do popełnienia zarzuconego jej czynu i odmówiła złożenia wyjaśnień. Dzisiaj jeszcze podjęte zostaną decyzje co do środków zapobiegawczych. W ocenie biegłego można mówić także o przekroczeniu dozwolonej prędkości przez motocyklistów.