Uważajmy w sieci

Chciał kupić puszkę lakieru, stracił majątek. Pan Jarosław opowiedział, co mu zrobili. Bank odrzucił reklamację

2024-12-16 11:05

Kiedy Jarosław Dercz (56 l.) z Rąbienia koło Łodzi znalazł w internecie ogłoszenie o sprzedaży trzech puszek lakieru do podłogi, w najczarniejszych snach nie przypuszczał, że ta transakcja będzie go kosztowała majątek. W momencie zakupu oszuści przejęli jego konto bankowe, błyskawicznie wystąpili o udzielenie kredytu, a potem po jego przyznaniu wypłacili z rachunku 21 tysięcy złotych.

Łódzkie: Bezwzględni oszuści zaatakowali pana Jarosława

- Ktoś wystawił na portalu sprzedażowym trzy puszki lakieru, tymczasem ja potrzebowałem jedną, więc zadzwoniłem do sprzedawcy, żeby zamieścił ogłoszenie właśnie z jedną sztuką - opowiada nam mężczyzna.

- Gdy to zrobił, kliknąłem przycisk „Kup teraz”. W tym momencie dostałem sms-a z mojego banku, czyli Santander Banku, z linkiem do strony banku i kodami potrzebnymi do płatności BLIK-iem. Wprowadziłem je, po czym transakcja została zawieszona. Następnie, już w nocy, około godziny 1:15 dostałem z banku kolejnego sms-a z informacją, że moje dane zostały pozytywnie zweryfikowane i został mi przyznany kredyt w wysokości 35 tysięcy złotych. Pomyślałem, że to pomyłka, ale zalogowałem się na konto i zobaczyłem, że rzeczywiście dodatkowe pieniądze w tej kwocie są na moim rachunku. Po chwili spostrzegłem, że ktoś włamał się na to konto i złożył wniosek o wydanie czterech kart płatniczych, po czym błyskawicznie, w ciągu kilku minut w bankomacie w Warszawie zostało wypłaconych 21 tysięcy złotych. Natychmiast zablokowałem konto, ale te pieniądze już straciłem - opowiada szczegółowo ofiara oszustów.

Przeczytaj też: Odzyskała słuch po ponad 50 latach! Mówi, że wszystko stało się przez przypadek

Bank odrzucił reklamację

W godzinach porannych, Pan Jarosław natychmiast pojechał do placówki banku i złożył reklamację. Argumentował, że oszust logował się na jego konto z innego urządzenia, niż ma przypisane do rachunku i z innego miasta. Podnosił, że on osobiście nie składał żadnych wniosków o przyznanie kredytu. Bank jednak reklamację odrzucił.

- Z uwagi na tajemnicę bankową nie możemy odnosić się do spraw konkretnego klienta. W sprawach klientowskich kontaktujemy się bezpośrednio z zainteresowanymi osobami, ale nie za pośrednictwem mediów - opowiedziała na pytania „Super Expressu” o tę sprawę Monika Nowakowska z Santander Banku.

Policja ze Zgierza przyjęła zgłoszenie

Oszustów szuka teraz policja ze Zgierza. - Wpłynęło do nas zawiadomienie, a my prowadzimy już w tej sprawie pierwsze czynności - mówi Robert Borkowski ze zgierskiej komendy.

- Nawiązaliśmy już współpracę z instytucjami bankowymi odpowiedzialnymi za prowadzenie konta i bankomat, z którego wypłacono pieniądze. Robimy wszystko, by ustalić odpowiedzialnych za ten czyn. Z naszej strony apel - nie klikajmy w podejrzane linki, bo możemy paść ofiarą oszustów - podkreśla policjant.

Pan Jarosław ma jeszcze inną radę. - Dotychczas nie miałem zastrzeżonego numeru Pesel. Teraz już wiem, że trzeba było to zrobić wcześniej – mówi.

Chciał kupić puszkę lakieru, stracił majątek
Testy do policji Multi Select 2023. Sprawdź, czy możesz zostać policjantem - cz. III
Pytanie 1 z 10
Chętnie czytam czasopisma techniczne

Nasi Partnerzy polecają