W czwartkowe (13.05) popołudnie pracownicy i pacjenci szpitala Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi przecierali oczy ze zdumienia. Oto na parking przy klinice wjechał nietypowo przystrojony czerwony samochód. Jego maskę zdobił napis „Cześć synku”, powyżej leżał sobie dmuchany bobasek ze smoczkiem w buzi. Po chwili z auta wysiadł... bocian, a właściwie przebrany za tego ptaka pan Jakub. Mężczyzna przybył po swojego synka, Tadzia, który właśnie przyszedł na świat i żonę Martę.
- Efekt byłby lepszy, ale po drodze odpadły mi balony od samochodu – śmiał się szczęśliwy ojciec.
Kiedy mały Tadzio podrośnie i za kilka lat spyta tatę, skąd się wziął na świecie, ten z dumą będzie mógł odpowiedzieć: „Bocian cię przyniósł i bocian cię odebrał ze szpitala, synu”.
CZYTAJ TEŻ: To miał być skok życia. Ukradli 800 tysięcy. Łupem cieszyli się 20 sekund [FILM, FOTO]