Demolka na stadionie Widzewa po meczu z GKS Tychy

i

Autor: Policja /KWP Łódź

Demolka na stadionie Widzewa po meczu z GKS Tychy! "Nie będziemy w stanie przyjmować już w tym sezonie gości" [FOTO]

2022-04-04 13:09

"Wciąż trwa szacowanie strat, ale możemy potwierdzić informację, że nie będziemy w stanie przyjmować już w tym sezonie gości w sektorze dla przyjezdnych ze względu na zniszczenie punktu cateringowego, instalacji elektrycznej oraz toalet" - zapowiedział Marcin Tarociński, rzecznik prasowy Widzewa po meczu z drużyną GKS Tychy.

W niedzielnym (3 kwietnia) meczu Widzew Łódź wygrał z drużyną GKS Tychy 2:1. Radość z wyniku spotkania przyćmiły jednak straty po burdzie, do której doszło w sektorze dla przyjezdnych. Władze Widzewa wstępnie szacowały, że straty mogą sięgać 100 tysięcy złotych. Jednak poniedziałkowe oględziny wykonane przez rzeczoznawców wskazują, że ta kwota jest znacznie wyższa. – Dziś od samego rana pracujemy na stadionie i szacujemy starty. Obecnie wydaje się, że mogą one sięgać 200-300 tysięcy złotych – mówi Karol Sakosik, rzecznik Miejskiej Areny Kultury i Sportu. 

Rzecznik prasowy Widzewa Marcin Tarociński zapowiedział we wpisie na Twitterze, że "sektor gości zostanie wyłączony z użytku prawdopodobnie do końca sezonu". Na opublikowanych przez niego zdjęciach widać m.in. powyrywane krzesełka oraz zdemolowany punkt gastronomiczny. Jak poinformował łódzki magistrat, po poniedziałkowych (4 kwietnia) oględzinach wystartowały prace mające na celu usunięcie szkód i udostępnienie sektora gości na mecz ze Skrą Częstochowa. MAKiS zapewnia, że jest to możliwe. 

PRZECZYTAJ TEŻ: Ale odkrycie! Oto, co znaleźli pod ziemią robotnicy w łódzkim Śródmieściu!

To był mecz podwyższonego ryzyka. Napięcie dało się wyczuć. Nie brakowało wyzwisk, a w pewnym momencie w ruch poszły różne przedmioty. "Kibole napadli strefę gastronomiczną na trybunie gości, doszczętnie ją zdemolowali, a skradzione przedmioty posłużyły jako amunicja. Prócz plastikowych butelek w ruch poszły nawet… kegi po piwie! W 83. minucie zrobiło się na tyle niebezpiecznie, że mecz został przerwany, a na boisko wkroczyły oddziały prewencji" - opisuje magistrat. 

Finalnie piłkarze powrócili na boisko i dokończyli spotkanie, które zakończyło się wynikiem 2:1 dla łódzkiego Widzewa.

Sonda
Czy lubisz piłkę nożną?
Nasi Partnerzy polecają