Dwaj koledzy bawili się bronią. Jeden nie żyje

i

Autor: Policja / Dariusz Kucharski

Dwaj koledzy bawili się bronią. Jeden nie żyje. Dramat w Pabianicach [FILM, ZDJĘCIA]

2021-07-28 11:00

Policjanci i prokuratura z Pabianic wyjaśniają okoliczności śmierci 45-letniego mężczyzny, który został postrzelony z broni przez swojego 36-letniego kolegę. Najprawdopodobniej strzał padł w momencie, kiedy młodszy z mężczyzn prezentował swój pistolet starszemu.

Do zdarzenia doszło w nocy z poniedziałku (26.07) na wtorek (27.07) w pobliżu sklepu monopolowego przy ul. Drewnowskiej w Pabianicach. Obaj mężczyźni siedzieli na schodkach prowadzących do pomieszczenia w piwnicy obok sklepu. Spożywali alkohol.

Zginął podczas zabawy bronią

W pewnym momencie 36-latek wyciągnął broń czarnoprochową, na którą nie trzeba mieć pozwolenia. W trakcie jej prezentowania padł strzał. Niestety 45-latek został trafiony w klatkę piersiową. Polała się krew. Właściciel pistoletu natychmiast zadzwonił po pomoc. Kiedy na miejsce przyjechał zespół pogotowia ratunkowego, zraniony mężczyzna już nie żył.

CZYTAJ TEŻ: Pabianice. Pedofil umówił się z 10-latką. "Pragnął stałego związku z dzieckiem"

Policjanci zatrzymali jego kolegę. W wydychanym powietrzu miał 1,5 promila alkoholu. Dziś (28.07) został przesłuchany w pabianickiej prokuraturze. Usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. To przestępstwo zagrożone karą do 5 lat więzienia.

- Z dokonanych ustaleń wynika, że mężczyźni spotkali się na terenie osiedla mieszkaniowego w pobliżu sklepu monopolowego - wyjaśnia Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Wspólnie spożywali alkohol. 36 – latek postanowił pochwalić się napotkanemu mężczyźnie posiadanym przy sobie kolekcjonerskim egzemplarzem broni czarnoprochowej. Nie chciał jednak dać mu jej do rąk. W pewnym momencie doszło do niekontrolowanego wystrzału. Pocisk spowodował ranę w okolicach klatki piersiowej pokrzywdzonego. Przerażony 36 – letni mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy. Sam próbował prowadzić reanimację. Mimo przyjazdu karetki pogotowia, postrzelonego mężczyzny nie udało się uratować. Posiadacz broni został zatrzymany. Był nietrzeźwy – stężenie alkoholu w jego organizmie wynosiło około 1,5 promila. Z ustaleń biegłego z zakresu balistyki wynika, że do broni załadowany był tylko jeden nabój, który śmiertelnie ranił 36 – latka. Podczas przesłuchania przyznał się do winy. Złożył obszerne wyjaśnienia, które korespondują z ustaleniami postępowania - broń wystrzeliła w sposób niekontrolowany. Prokurator zastosował policyjny dozór i poręczenie majątkowe.