17-letnia Klaudia zamordowała swoje nowo narodzone dzieciątko

i

Autor: Dariusz Kucharski / Facebook

17-letnia Klaudia spod Kutna zamordowała swoje dzieciątko. Jest zarzut zabójstwa [NOWE FAKTY]

2021-01-06 13:40

Co jej to maleństwo zawiniło? 17-letnia Klaudia, z małej wioski koło Kutna (woj. łódzkie) chwilę po tym, jak wydała na świat swojego synka, chwyciła za łopatę i z całych sił uderzyła go w jego główkę. Potem pozostawiła ciałko dzieciątka na podwórku przed domem. Sama trafiła do szpitala w Łęczycy, który o prawdopodobnym porodzie zawiadomił policję. Dziś (6.01) dziewczyna usłyszała zarzuty zabójstwa.

Do tego potwornego zdarzenia doszło w niedzielę, 3 stycznia. Tego dnia ojciec 17-latki zawiózł ją do szpitala, bo mocno krwawiła z dróg rodnych. Lekarz po przebadaniu stwierdził, że przed kilkoma godzinami doszło do porodu. Klaudia twierdziła, że poroniła, a płód pozostawiła w łazience.

Powiadomiona o zdarzeniu policja natychmiast przeprowadziła na miejscu oględziny. W łazience, za pralką znaleziono torbę foliową z zakrwawionym ręcznikiem i łożyskiem. W pobliżu budynków gospodarczych leżało martwe ciało noworodka płci męskiej.

- Przeprowadzone przez prokuratora i policję z udziałem biegłego z zakresu medycyny sądowej oględziny doprowadziły do stwierdzenia, że dziecko pochodzi z ósmego – dziewiątego miesiąca ciąży – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Biegła nie ujawniła wad rozwojowych. Stwierdziła natomiast prawdopodobny uraz głowy.

Dziś (5.01) odbyła się sekcja zwłok chłopca. Wynika z niej, że dziecko urodziło się żywe, a przyczyną śmierci był rozległy uraz głowy spowodowany narzędziem tępokrawędzistym.

- 17 – latka przewieziona w niedzielę do szpitala na polecenie prokuratora została zatrzymana - dodaje Kopania. - Zebrane dotychczas dowody dają podstawę do przyjęcia, że najprawdopodobniej ukrywała ciążę przed otoczeniem, w tym przed ojcem, z którym mieszkała i swoim o 7 lat starszym chłopakiem.

AKTUALIZACJA 6.01. Dziś (6.01) 17-latka w łęczyckim szpitalu, gdzie cały czas przebywa dozorowana przez policję, usłyszała zarzut zabójstwa. Nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Grozi jej maksymalnie 25 lat więzienia. - W trakcie ciąży podejrzana nie korzystała z pomocy lekarskiej, co może świadczyć o działaniu z góry powziętym zamiarem pozbawienia życia – dodaje Kopania.

Dlaczego zamordowałaś nasze dziecko?