11-latka postrzelona z karabinu przez brata. Lekarz dziewczynki prosi o pomoc
Uraz porównywalny do tych, jakie odnoszą żołnierze na polu walki - tak określił obrażenia 11-latki postrzelonej przez brata lekarz dziewczynki. Do zdarzenia doszło 31 grudnia we wsi Borowiny pod Skierniewicami, gdy 14-latek strzelił z karabinu w brzuch młodszej siostry, prawdopodobnie czyszcząc broń. Jagoda została ciężko ranna i trafiła do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, gdzie przeszła ratującą życie operację - wskutek postrzału doszło u niej do uszkodzenia m.in. jelit, kręgosłupa, miednicy i prawej ręki. Największe zagrożenie dla 11-latki już minęło, ale jak pisze jej lekarz, "nadchodzą jednak kolejne ciężkie chwile".
- Po opuszczeniu oddziału neurochirurgii będą potrzebne znaczne środki finansowe, którymi rodzina nie dysponuje. Niezbędne są pieniądze na opatrunki, sprzęt rehabilitacyjny, fizjoterapię, wsparcie psychologiczne, wózek inwalidzki, adaptację pomieszczeń domu do życia z niepełnosprawnością - czytamy na Pomagam.pl.
Jak dodaje medyk, mama dziewczynki wyraziła zgodę na założenie zbiórki prowadzonej na rzecz córki. Można ją znaleźć TUTAJ. Zarzuty ws. postrzelenia 11-latki przez brata usłyszał ojciec obydwojga, 48-letni mężczyzna.