Pan Przemysław to bohater z Łodzi
Pan Przemysław jest w Łodzi powszechnie znany. W dniu finału WOŚP można go spotkać z puszką na datki w ręku, przed Świętem Zmarłych organizuje akcje zapalania zniczy na grobach osób bezdomnych, wspiera seniorów z domów pomocy społecznej. Za swoją działalność społeczną otrzymał medal nadawany przez Urząd Miasta Łodzi.
Tak wygląda jedna strona jego życia, druga jest znacznie gorsza. - W moim wieku wielu ludzi realizuje swoje marzenia, planuje przyszłość, zakłada rodziny i rozwija się zawodowo - opowiada.
- Niestety, moja codzienność wygląda zupełnie inaczej. Od dziecka toczę nierówną walkę z poważnymi, przewlekłymi chorobami. Z każdym rokiem tracę sprawność, niezależność… a teraz stawką staje się moje życie. Po wielu latach badań lekarze odkryli u mnie dwie niezwykle rzadkie i bardzo poważne mutacje genetyczne: TUBB3 (c.424G>A / p.Gly142Ser) – wpływa na funkcjonowanie układu nerwowego. Prowadzi do poważnych zaburzeń równowagi, koordynacji, czucia, napięcia mięśniowego, mowy, wzroku i ruchu. OPA1 - powoduje postępujący zanik nerwu wzrokowego, który grozi całkowitą ślepotą. Dodatkowo wywołuje objawy chorób mitochondrialnych: przewlekłe zmęczenie, osłabienie mięśni, drżenie kończyn i bóle całego ciała - dodaje.
Życie społecznika to ciągła walka
Jak wygląda jego codzienność? To ciągła walka. - Poruszam się bardzo wolno, muszę często odpoczywać, bo łapię zadyszkę - mówi. - W komunikacji miejskiej zawsze szukam miejsca siedzącego, łatwo tracę równowagę. Zdarza się, że upadam, nawet w tramwaju czy autobusie. Nie ubieram się na stojąco - muszę usiąść albo się oprzeć. Stopniowo pogarsza mi się wzrok. Problemy z mową i napięciem mięśniowym utrudniają codzienną komunikację. Mimo młodego wyglądu moje ciało codziennie toczy wewnętrzną, cichą i bolesną walkę - opowiada.
Pan Przemysław ma orzeczony znaczny stopień niepełnosprawności, jest na rencie z tytułu całkowitej niezdolności do pracy. Niestety koszty jego leczenia, rehabilitacji i codziennego funkcjonowania znacznie przekraczają finansowe możliwości.
Pomóc panu Przemkowi można W TYM MIEJSCU. Nasza redakcja zachęca do wsparcia zbiórki!
