ŁÓDŹ: 17-letni Mikołaj nie jest w stanie samodzielnie ZAWIĄZAĆ BUTÓW. Urzędnicy ZABRALI rodzinie świadczenia, z których żyła

i

Autor: pixabay.com, CC0 fot. eliola

ŁÓDŹ: 17-letni Mikołaj nie jest w stanie samodzielnie ZAWIĄZAĆ BUTÓW. Urzędnicy ZABRALI rodzinie świadczenie, z którego żyła

2020-11-19 21:58

17-letni Mikołaj z Łodzi wymaga stałej opieki, ale wraz z ukończeniem 16 roku życia, urzędnicy zmienili mu stopień niepełnosprawności. Rodzina straciła świadczenie, z którego żyła. Obszerny materiał o Mikołaju ukazał się w programie UWAGA! na antenie TVN. "To jeden z przykładów, który pokazuje, jak w praktyce wygląda pomoc rodzicom z niepełnosprawnymi dziećmi" - czytamy.

Mikołaj nie potrafi obyć się bez pomocy w codziennych, podstawowych czynnościach, takich jak na przykład ubieranie się czy czynności higieniczne. Do 16 roku życia miał orzeczone, że wymaga stałej lub długotrwałej opieki i rodzina otrzymywała świadczenie pielęgnacyjne w wysokości 1500 złotych. Jak mówią rodzice Mikołaja, pieniądze te były nieocenionym wsparciem, zwłaszcza, że mama chłopca musiała zrezygnować z pracy na rzecz opieki nad synem.

CZYTAJ: PILNE: Trwają poszukiwania 15-letniej Joanny z Łodzi. Wyszła z domu kilka dni temu i ŚLAD PO NIEJ ZAGINĄŁ

Sytuacja zmieniła się dramatycznie, gdy Mikołaj ukończył 16 rok życia. Zgodnie z przepisami, w tym czasie niepełnosprawne dziecko musi stawić się na komisji, która przyznaje stopień niepełnosprawności. W przypadku Mikołaja, orzecznicy uznali, że stopień jego niepełnosprawności jest "umiarkowany" i nie wymaga stałej opieki, w związku z czym utracił świadczenie. To bowiem należy się niepełnosprawnym w stopniu "znacznym".

Szczęśliwym trafem okazało się, że jeden z sąsiadów jest prawnikiem i zajął się sprawą Mikołaja nieodpłatnie. Jak twierdzi, interpretacja stosowana przez miejski i wojewódzki zespół ds. orzekania jest interpretacją błędną - słyszymy w materiale UWAGA! TVN.

Po roku rodzina wygrała sprawę i sąd ponownie uznał, że Mikołaj wymaga stałej opieki, jednak jak się okazało - nie było to wystarczającym argumentem, by odzyskać świadczenie pielęgnacyjne. Jak tłumaczą urzędnicy, aby niepełnosprawny mógł je otrzymać, musi mieć orzeczoną niepełnosprawność w stopniu znacznym.

Dzieci okradły Stadion Miejski w Bielsku-Białej. Teraz szuka ich policja

Rodzice Mikołaja są zdruzgotani takim obrotem sprawy. Jak mówi pan Andrzej, tata Mikołaja, jedna pensja nie wystarcza na życie. - Będziemy musieli jakoś sobie poradzić, pożyczyć pieniądze. Tyle, że te pożyczone pieniądze kiedyś będzie trzeba oddać - mówi i zaprasza urzędników, którzy mają wątpliwości co do zasadności przyznania świadczenia, do domu, by zobaczyli, jak wygląda codzienne życie.

Zdaniem prawnika, rodzice Mikołaja mają szansę wygrać sprawę, ale może to potrwać nawet kilka lat.