Jeden z nich – 28-latek – na co dzień mieszka w kamienicy przy ul. Wigury, drugi – młodszy o 4 lata – na Bałutach. We wtorek, 28 lipca w ręce mundurowych wpadł ten starszy. Dzień później kajdanki zatrzasnęły się na nadgarstkach 24-latka.
- Łódzcy kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej na bieżąco monitorują środowiska przestępcze, aby jak najszybciej reagować na wszelkie przejawy łamania obowiązującego prawa – wyjaśnia Katarzyna Zdanowska z łódzkiej policji. - Szczegółowo analizują zebrane informacjei typują sprawców przestępstw – dodaje.
Tym razem trop prowadził do jednej z kamienic przy ulicy Wigury. We wtorek po godzinie 16 zaczaili się tam na 28-letniego mężczyznę. Kompletnie zaskoczony został zatrzymany na klatce schodowej.
- W jego plecaku policjanci znaleźli 96 sztuk tabletek extazy – opowiada Zdanowska - Kolejne 600 gramów różnych narkotyków oraz wagę elektroniczną i gotówkę, funkcjonariusze zabezpieczyli w wynajmowanym przez niego mieszkaniu. Ponadto w podłódzkiej miejscowości, na działce należącej do rodziny, odkryli uprawę ziela konopi indyjskich. 28-latek został zatrzymany, wkrótce usłyszy zarzuty posiadania znacznych ilości narkotyków, za co grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Już dzień później mundurowi dotarli do jego młodszego brata. On miał nieco mniej na sumieniu, bo znaleziono u niego torebki z marihuaną i haszyszem oraz wagę elektroniczną. 24-latek będzie odpowiadał za posiadanie środków odurzających, co jest zagrożone karą 3 lat odsiadki.