Stalker Katarzyny Dacyszyn, Robert W. został skazany na 25 lat więzienia w październiku 2017 roku. To co zrobił zostało przez Sąd Okręgowy w Łodzi uznane za usiłowanie zabójstwa. Dostał wtedy również zakaz zbliżania się do ofiary na mniej niż 100 metrów. Wyrok ten został utrzymany w mocy przez Sąd Apelacyjny. Obrońca Roberta W. wniósł kasację do Sądu Najwyższego, chcąc zmiany kwalifikacji na ciężkie obrażenie ciała, za co grozi do 15 lat więzienia. Podczas wczorajszego posiedzenia Sąd Najwyższy oddalił kasację.
CZYTAJ TEŻ: KOSZMAR 32-latka z Łodzi. Stalker nękał i straszył Adama nawet z aresztu: "Idę do sklepu kupić kwas"
Przypomnijmy, dramatyczne wydarzenia rozegrały się w 2016 roku, w sądzie przed rozprawą. Robert W. nękał Katarzynę Dacyszyn od 2005 roku. W końcu kobieta zdecydowała się zawiadomić policję. Mężczyzna usłyszał zarzuty stalkingu i w sierpniu 2016 roku miał stanąć przed sądem. W dniu rozpoczęcia procesu, na korytarzu przed salą rozpraw, oblał modelkę kwasem siarkowym, przyniesionym w słoiku po kawie.
Łodzianka przeżyła tylko dlatego, że intuicyjnie odwróciła głowę i substancja nie spaliła jej dróg oddechowych. Mimo to miesiącami dochodziła do zdrowia w szpitalu. Katarzyna Dacyszyn przeszła wiele operacji plastycznych i długą rehabilitację.