W minioną sobotę nastolatka kosiła trawę w swoim ogrodzie. W pewnym momencie na podwórku pojawił się były chłopak Karoliny, Eryk S., z którym zerwała w ubiegłym roku. Po krótkiej wymianie zdań wyciągnął ogromny kuchenny nóż i na oczach brata oraz ojca Karoliny zaczął nią dźgać.
Kiedy bliscy ruszyli jej na ratunek, nożownik zdołał uciec. Został zatrzymany godzinę później. Mimo udzielonej dziewczynie natychmiastowej pomocy nie udało się jej uratować.
Morderca po schwytaniu został umieszczony w szpitalu psychiatrycznym. Tam też prokurator przedstawił mu zarzut zabójstwa. Grozi mu dożywocie.
- Podczas przesłuchania nie odniósł się do stawianego zarzutu, odmówił złożenia wyjaśnień, odpowiadał jedynie na pytania obrońcy, które dotyczyły stanu zdrowia – tłumaczy Krzysztof Kopania. - Planujemy przeprowadzenie badań sądowo-psychiatrycznych. Oczekujemy też na wyniki badania próbek krwi, które pozwolą na ustalenia, czy nie znajdował się pod wpływem środków odurzających.
Informacje o tym, że zabójca nękał wcześniej swoją ofiarę dotarły już do śledczych, dlatego zabezpieczono jego telefon i sprzęt komputerowy. - Chcemy odtworzyć ich wzajemne relacje – wyjaśnia Kopania. - Wiemy, że godzinę przez zabójstwem 22-latek kontaktował się ze swoją ofiarą, ale ona nie chciała się z nim spotkać – dodaje.
Czy dlatego przyszedł do jej rodzinnego domu uzbrojony w nóż?