Chłopcy – Aleksander, Artur i Jakub – przyszli na świat 9 czerwca. Po narodzinach musieli przez jakiś czas zostać w szpitalu. Pierwsi w domu pana Adama i jego wybranki zjawili się Olek i Arturek. Na Kubusia trzeba było jeszcze trochę poczekać. Został wypisany do domu w czwartek, 5 sierpnia.
Tę chwilę jego tata postanowić świętować w sposób wyjątkowy. Kiedy pani Żaneta zjawiła się w holu szpitala, pan Adam trzymając w jednym ręku bukiet czerwonych róż, a w drugim pierścionek, padł przed nią na kolana i poprosił o rękę. Zaskoczona mama trojaczków nie potrafiła ukryć wzruszenia.
Narzeczeni nie mają jeszcze wyznaczonej daty ślubu. Przed nimi póki co inne wyzwanie – opieka nad trzema synkami.