ŁÓDŹ. Pobił matkę, bo powiedziała mu, że nie jest jej synem [FOTO, WIDEO]

2020-06-23 12:52

Przez lata łączyła ich niezwykle silna więź emocjonalna. Kiedy więc Marcin C. (41 l.) z Łodzi usłyszał od swojej matki, że nie jest jej synem, wpadł w szał i rzucił się z pięściami na kobietę. Krystyna C. (70 l.) przeżyła, bo zdołała uciec z mieszkania. Mężczyzna został właśnie skazany za pobicie – spędzi w więzieniu 4 lata.

Oboje mieszkali w jednym z bloków na Bałutach. On pracował w restauracji, ona utrzymywała się z renty. Dramatyczne wydarzenia, za które Marcin C. stanął przed sądem, rozegrały się tam w kwietniu 2019 roku.

Początkowo prokuratura oskarżyła mężczyznę o usiłowanie zabójstwa matki, bo zdaniem śledczych miał ją wielokrotnie bić i kopać po całym ciele, w efekcie czego pani Krystyna odniosła bardzo poważne obrażenia, które mogły doprowadzić do jej śmierci. W trakcie sądowego procesu ustalono jednak, że syn uderzył matkę dwa razy i nie miał zamiaru jej zabić, w związku z czym zmieniono kwalifikację prawną czynu z usiłowania zabójstwa na pobicie.

Dowody, które zebrał sąd świadczą o tym, że doszło do pobicia – mówiła sędzia Maria Motylska – Kucharczyk. – Oskarżony nie przyznawał się do usiłowania zabójstwa i zdaniem sądu nic o tym nie świadczy. Oskarżony działał w stanie silnego wzburzenia, po tym, jak poszkodowana powiedziała mu w nerwach, że nie jest jej synem. Łączyła i cały czas łączy ich silna więź emocjonalna, stąd jego wzburzenie – dodawała.

Matka już podczas rozpoczęcia procesu wybaczyła synowi i się z nim pojednała. Cały czas bardzo przeżywa fakt, że przebywa za kratkami. Na jego powrót do domu będzie jednak musiała jeszcze nieco poczekać.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj

Masz podobny temat? Pisz na: lodzkie@se.pl

Pobił matkę, bo powiedziała mu, że nie jest jej synem