Łódź. Przyszedł do sąsiada wczesnym rankiem i omal go nie udusił. Poszło o... kupę

i

Autor: Policja/ KMP Łódź

Łódź. Przyszedł do sąsiada wczesnym rankiem i omal go nie udusił. Poszło o... kupę

2021-11-25 16:04

Na łódzkim Widzewie zatrzymano 25-latka podejrzanego o próbę zabójstwa swojego sąsiada. Młody mężczyzna przyszedł do jego domu wczesnym rankiem, po czym zaatakował go i zaczął dusić. Motywy są szokujące...

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę (21 listopada) około godziny 6:30. Do jednego z mieszkań na Widzewie zadzwonił domofon. Ponieważ właścicielka mieszkania nie uzyskała odpowiedzi, kto dzwoni o tak wczesnej porze, po ponownym dzwonku, poprosiła swojego męża o sprawdzenie tego. Po wyjściu z domu małżonek długo nie wracał. Nie wiedząc, co się dzieje, kobieta wyjrzała przez okno i zauważyła, że z jej klatki schodowej w kierunku swojego bloku, szybkim krokiem odchodzi znany jej z widzenia młody mężczyzna. Po chwili do mieszkania wszedł jej mąż. Opowiedział, że przed blokiem został zaatakowany przez 25-latka. "Pokrzywdzony miał zostać uderzony głową w twarz, następnie wciągnięty do klatki schodowej i duszony rękami przez sprawcę. Okazało się, że napadnięty ma problem z oddychaniem, gdyż na skutek działania sprawcy doszło do uszkodzenia krtani. Tylko szybka interwencja lekarzy i zabieg operacyjny uratował życie małżonka zgłaszającej" - opisuje kom. Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Nieudana zemsta po 30 latach. Zniszczył nie te drzwi

Kryminalni szybko ustalili miejsce zamieszkania i personalia sprawcy. "Pomimo prób wejścia do lokalu, młody mężczyzna nie chciał otworzyć drzwi funkcjonariuszom. Ze względu na konieczność zatrzymania podejrzanego, na miejsce wezwana została Straż Pożarna. Policjanci przy wykorzystaniu drabiny strażackiej dotarli do drzwi balkonowych na pierwszym piętrze budynku. Dopiero wtedy podejrzany widząc, że nie uniknie odpowiedzialności, zdecydował się otworzyć drzwi i wpuścić mundurowych" - podaje policja.

Jak mówi Fiedukowicz, okazało się, że 25-latek zaatakował swojego sąsiada, ponieważ ten kilka dni wcześniej zwrócił mu uwagę, że nie sprząta po swoim psie. 25-latek był już wcześniej notowany za inne przestępstwo. Teraz usłyszy zarzuty dotyczące usiłowania zabójstwa. Mężczyźnie grozić może kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Decyzją sądu na wniosek prokuratora został aresztowany na 3 miesiące.

Sonda
Czy czujesz się bezpiecznie w swojej okolicy?