Skatowała synka, bo przeszkadzał w imprezie

i

Autor: Dariusz Kucharski

Łódź. Skatowała synka, bo przeszkadzał w imprezie. Są zarzuty dla wyrodnej matki [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

2021-01-19 9:05

Kiedy 20-letnia Patrycja K. z Łodzi późnym wieczorem wspólnie ze znajomymi opróżniała kolejne kieliszki wysokoprocentowego alkoholu, jej dwuletni synek Aleks płakał nie mogąc zasnąć. Jego szloch działał na kobietę jak płachta na byka. Zamiast, jak kochająca matka utulić chłopca do snu, rzuciła się na niego z pięściami okładając po małej główce. Kobieta usłyszała już prokuratorskie zarzuty, a malec trafił do szpitala, gdzie oczekuje na decyzję Sądu Rodzinnego, który ma wskazać dla niego rodzinę zastępczą.

Patrycja K. została zatrzymana w swoim mieszkaniu na Widzewie w minioną sobotę, 16 stycznia. Dzień wcześniej brała udział w suto zakrapianej imprezie, w trakcie której wyrodna matka skatowała swojego synka. 2-latek nie mógł zasnąć, więc upojona alkoholem kobieta chcąc go uciszyć biła dziecko po główce. Następnego dnia zdjęcia posiniaczonego Aleksa pojawiły się w mediach społecznościowych. Zobaczyła je jedna z internautek, która zawiadomiła policję.

- Do oficera dyżurnego zadzwoniła zaniepokojona kobieta, która zauważyła post na jednym z portali społecznościowych, a na nim zdjęcie pobitego dziecka i treść sugerującą, że sprawczynią tego pobicia jest jego matka – mówi Aneta Sobieraj z łódzkiej policji. - Policjanci szybko ustalili gdzie przebywa 2-latek. Pojechali do mieszkania, gdzie zastali podejrzewaną 20-latkę oraz jej syna. Dziecko miało wyraźne ślady pobicia dlatego też wezwano do niego karetkę, która zabrała je do szpitala. Kobieta została zatrzymana. Ponadto policjanci przesłali dokumentację do sądu rodzinnego celem ustalenia opieki nad dzieckiem.

20-latka została doprowadzona do prokuratury, gdzie usłyszała dwa zarzuty. - Dotyczą spowodowania naruszenia czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni oraz narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia jako osobie, na której ciąży obowiązek opieki nad dzieckiem – mówi „Super Expressowi” prokurator Tomasz Szczepanek z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Za te dwa przestępstwa grozi jej do 5 lat więzienia.

Śledczy dodatkowo nałożyli na Patrycję K. zakaz zbliżania się do Aleksa na odległość mniejszą niż 20 metrów. Kobieta nie może też kontaktować się z synkiem bez obecności ustanowionego przez Sąd Rodzinny opiekuna prawnego.

Matka podcięła gardło malutkiemu dziecku