Do zdarzenia doszło pod koniec 2017 roku. Wówczas policjanci otrzymali zgłoszenie, że doszło do włamania w pomieszczeniu gospodarczym przy ulicy Nawrot w Łodzi. Skradzione zostały trzy rowery, które były w nim przechowywane. Właściciele oszacowali straty na 2400 złotych. - Mimo upływu czasu kryminalni stale analizowali zdarzenie. W rezultacie 29 marca zapukali do jednego z mieszkań przy ulicy Sienkiewicza w Łodzi. Z ustaleń policjantów wynikało, że mieszka tam wytypowany włamywacz - opisuje policja.
W rękach stróżów prawa znalazł się 32-latek. Mężczyzna przyznał, że uczestniczył we włamaniu a skradzione rowery trafiły na skup złomu. Dostał za nie 50 złotych. Podejrzany usłyszał zarzut kradzieży z włamaniem. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat więzienia.