Mały Oliwierek miał śmiertelnie zatruć się posiłkiem. Jego mama również źle się czuje
Czy do śmierci Oliwierka z Wygnanowa doszło z powodu spożycia mrożonki? W środę, 8 lutego, chłopiec miał się skarżyć na bóle brzucha i nudności, dlatego jego rodzice wezwali na miejsce karetkę pogotowia. Zanim 4-latkiem zdążyli się zająć ratownicy medyczny, poszkodowany stracił funkcje życiowe i trzeba go było reanimować, ale jego życia nie udało się uratować. W tym samym czasie na podobne problemy ze zdrowiem skarżyli się mama Oliwierka oraz dwoje jego rodzeństwa: 8-letnia Martynka i 13-letni Bartek - cała trójka trafiła do szpitali w Opocznie i Łodzi.
Mama 4-latka z dolegliwościami kardiologicznymi?
Jak informuje serwis Tulodz.pl, powołując się na rozmowę z Adamem Czerwińskim, rzecznikiem Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi, 13-latek opuścił już placówkę. O zagrożeniu dla zdrowia i życia nie można również mówić w przypadku jego 8-letniej siostrzyczki, za to większe obawy dotyczą ich mamy. Jak podaje serwis, kobieta przeżyła taki stres po śmierci najmłodszego z całego grona Oliwierka, że pojawiły się u niej dolegliwości kardiologiczne. To właśnie z tego względu nie została jeszcze przesłuchana przez Prokuraturę Rejonową w Opocznie. Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci. Odbyła się już sekcja zwłok 4-latka.