Podał się za gazownika i wszedł do mieszkania łodzianina. Złodzieje są bezwzględni...

Jak przestrzega policja, złodzieje stosują różne fortele i podają się za pracowników rozlicznych instytucji. "Wszystko po to, aby wzbudzić ufność i dostać się do mieszkań pokrzywdzonych" - tłumaczy kom. Marcin Fiedukowicz z Komendy Miejskiej Policji w Łodzi. Gdy dowiedzą się, gdzie seniorzy trzymają pieniądze, są bezwzględni: kradną oszczędności ich życia. Przykładem takiej sytuacji może być zdarzenie z ostatnich dni. 1 października 2021 roku do drzwi starszego mężczyzny mieszkającego na łódzkich Bałutach zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika gazowni. Twierdząc, że senior ma zaległości w płaceniu rachunków, rzekomy „gazownik” został wpuszczony do mieszkania. Następnie podczas rozmowy, niespodziewany gość poprosił gospodarza o rozmienienie pieniędzy. W ten sposób sprawca dowiedział się, gdzie pokrzywdzony przechowuje gotówkę.

"Gdy senior wszedł do kuchni, mężczyzna wykorzystał sytuację i zabrał z szafki 1500 złotych. Gdy pokrzywdzony wrócił do pokoju, 56-latek stwierdził, że musi pilnie wyjść i szybko zniknął wraz z pieniędzmi" - opisuje Fiedukowicz.

Sprawą zajęli się kryminalni z II Komisariatu Policji w Łodzi. Dysponując rysopisem sprawcy rozpoczęli poszukiwania. Wkrótce wytypowali 56-letniego łodzianina notowanego wcześniej za podobne przestępstwa.

"W niespełna godzinę po zgłoszeniu, sprawca kradzieży został zatrzymany przez funkcjonariuszy. Policjanci odzyskali skradzione seniorowi pieniądze. Jednocześnie kryminalni zabezpieczyli gotówkę i biżuterię mogące pochodzić z podobnych przestępstw" - podaje policja.

Podejrzany został przesłuchany pod zarzutem kradzieży i osadzony w zakładzie karnym, celem odbycia zaległej kary pozbawienia wolności. Za kradzież grozi kara do 5 lat więzienia. Sprawa ma charakter rozwojowy.

Policjanci apelują!

Nie wpuszczajmy do domu obcych osób, których tożsamości nie jesteśmy w stanie zweryfikować.

Nie wierzmy bezkrytycznie, że wpuszczana osoba jest tym za kogo się podaje.

Nie zapowiedzianą wizytę „rzekomych” pracowników administracji lub innych instytucji publicznych możemy łatwo potwierdzić dzwoniąc na znany nam numer takiego podmiotu.

Pamiętajmy nasze bezpieczeństwo w dużej mierze zależy od nas samych.