Pan Mariusz tego tragicznego dnia, we wtorek 29 czerwca, podróżował swoją skodą razem z żoną i 8-letnim dzieckiem. W pewnym momencie, na ulicy Łęczyckiej, 65-letni kierowca volkswagena wymusił pierwszeństwo na jadącym w przeciwnym kierunku do skody audi. Siedzący za jego kierownicą mężczyzna chcąc uniknąć kolizji zjechał na przeciwległy pas ruchu. Niestety w wyniku tego manewru zderzył się z autem pana Mariusza. Strażak zginął na miejscu, jego żona i dziecko trafili do szpitala. Ranny został również kierowca audi.
W internecie pojawił się apel o pomoc rodzinie pana Mariusza w tej dramatycznej sytuacji. „Żal rozrywa jej serce, że już nigdy nie przytuli swojego męża i nie powie mu jak bardzo go kocha. Przed Justyną bardzo długa i kosztowna rehabilitacja, bieżące rachunki , utrzymanie dwójki dzieci. POMÓŻMY JEJ STANĄĆ NA NOGI !! W domu czekają na nią dzieci , którym będzie musiała zastąpić również tatę. Pomóżmy jej wrócić do nich jak najszybciej !!” - możemy przeczytać.
Pomóc można W TYM MIEJSCU