Okrutnego czynu mężczyzna dopuścił się dwa dni temu w domu jednorodzinnym przy ulicy Lipowej w Bełchatowie.
- O godzinie 9.25 oficer dyżurny bełchatowskiej jednostki policji otrzymał zgłoszenie o mężczyźnie, który kotu zadaje ciosy nożem. Policjanci na miejscu zdarzenia zastali zgłaszającego, który poinformował ich, że jego znajomy, w jego domu rozdeptał trzy małe kotki, a kociej matce zadał trzy ciosy nożem. Zeznał też, że kotka broniąc się ugryzła oprawcę w dłoń. Poraniona kotka zdołała uciec. Wtedy sprawca krzycząc, że ją zabije uciekł z miejsca zdarzenia - opisuje policja.
Polecany artykuł:
Właściciel wskazał mundurowym miejsce, gdzie leżały ciała martwych kotków. Na miejsce została skierowana grupa dochodzeniowo śledcza. Policjanci przeprowadzili oględziny miejsca zdarzenia. Zabezpieczyli liczne ślady kryminalistyczne oraz trzy noże. Dwa z nich były wbite w kuchenną szafkę. W czasie kiedy śledczy pracowali na miejscu zdarzenia policjanci z Wydziału Prewencji we współpracy z dzielnicowymi zaczęli poszukiwania 39-latka.
Mundurowi namierzyli i zatrzymali oprawcę kotów chwilę później, kiedy szedł ulicą Wyspiańskiego. 39-latek był nietrzeźwy. W trakcie interwencji był agresywny. Znieważył funkcjonariuszy policji oraz groził mundurowym pozbawieniem życia. W ten sposób bełchatowianin naraził się na dodatkową odpowiedzialność. Usłyszał już zarzuty. O jego dalszym losie zadecyduje sąd.
Polecany artykuł:
Decyzją lekarzy podejrzany został umieszczony na Oddziale Leczenia Alkoholowych Zespołów Abstynencyjnych.
Za zabicie zwierzęcia, jeśli sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, grozi kara do 5 lat więzienia.