Do zdarzenia doszło w piątek, 1 lipca, na terenie łódzkiego Widzewa. Jak informuje Dziennik Łódzki, 70-kilkuletnia kobieta zadzwoniła na numer alarmowy i powiedziała, że bardzo źle się czuje. Biorąc pod uwagę fakt, że tego dnia był duży upał w Łodzi, dyspozytor wysłał do seniorki karetkę pogotowia.
ZOBACZ TEŻ: Tragedia na obozie przetrwania. W Zalewie Sulejowskim znaleziono ciało 17-latka
Gdy ratownicy dojechali na miejsce stanęli jak wryci. Przywitała ich bowiem pani w świetnej formie, która – jak się okazało – wcale nie potrzebowała pomocy lekarskiej. Prawdziwy szok ratownicy przeżyli jednak wtedy, gdy usłyszeli prośbę, jaką seniorka do nich skierowała.
Chciała, by ratownicy pojechali na pobliską pocztę i odebrali jej emeryturę. - Pani wprowadziła nas w błąd. Chciała po prostu zrobić wrażenie na pracownicach z poczty – powiedziała Dziennikowi Łódzkiemu Adam Stępka, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi.
Śmiertelny wypadek na A1 z udziałem lawety i osobówki. ZOBACZ GALERIĘ PONIŻEJ.
Starsza pani mocno się zdziwiła, bowiem ratownicy nie tylko nigdzie nie pojechali, ale na miejsce wezwali policje. Mundurowi skierują sprawę do sądu o ukaranie kobiety za wprowadzenie w błąd pogotowia. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny do 1,5 tys. zł.