Do zdarzenia doszło w nocy z 22 na 23 października we wsi Dąbrowa w powiecie wieluńskim. Wtedy to dyżurny wieluńskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące znalezienia na ternie jednej z prywatnych posesji martwego psa.
- Na miejscu policjanci wysłuchali relacji świadków. Wynikało z niej, że pracownicy ochrony w trakcie pracy zwrócili uwagę na sąsiednią posesję, skąd dochodziły niepokojące odgłosy. Zauważyli tam mężczyznę, który wymachiwał metalową rurką i słyszeli skowyt zwierzęcia. Jak się później okazało, na posesji doszło do uśmiercenia dwóch szczeniaków rasy mieszanej w wieku około trzech miesięcy. W rozmowie ze świadkami policjanci ustalili rysopis mężczyzny mogącego mieć związek z tą sprawą - opisuje policja.
Mundurowi sprawdzili okolicę, sprawca został zatrzymany nieopodal miejsca, gdzie znaleziono martwe szczeniaki. Był to 48-letni mieszkaniec powiatu wieluńskiego. Mężczyzna w chwili zatrzymania miał ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut zabicia dwóch szczeniąt. Za takie przestępstwo grozi kara do 3 lat więzienia.
Mężczyzna przyznał się do winy. Jak ustalono, właścicielka piesków nie wiedziała o tej sprawie. Decyzją prokuratury 48-latek został oddany pod dozór policyjny.