Jak opisuje Nasze Miasto Skierniewice, sytuacja miała miejsce pod wieczór w autobusie linii 10. Z relacji kierowcy wynika, że najpierw jeden z pasażerów poprosił o włączenie klimatyzacji, mówiąc, że jego kolega źle się poczuł. Niestety, ten chwilę później stracił przytomność. Wówczas pan Włodzimierz zatrzymał autobus na najbliższym przystanku i poszedł sprawdzić, co się dzieje z pasażerem. Jak się okazało mężczyzna nie oddychał, a z ust wydobywała się piana.
Wtedy, wraz z kolegami nieprzytomnego pasażera, przystąpili do udzielania pierwszej pomocy i reanimowali go aż do przyjazdu wezwanego w międzyczasie pogotowia.
40-letni mężczyzna został przetransportowany do szpitala. Prawdopodobnie dzięki natychmiastowej pomocy, udało się uratować życie mężczyzny.
Zdaniem specjalistów, to właśnie pierwsze 5 minut w takich sytuacjach jest kluczowe. Po ustaniu oddychania i akcji serca, szybko dochodzi do niedotlenienia mózgu i poważnych konsekwencji.