Internauci kontra organy ścigania

Ta analiza ujawni prawdę o śmierci trzyosobowej rodziny? Martyna, Patryk i Oliwierek spłonęli na A1

2023-09-26 12:36

Nie milkną kontrowersje po wypadku na autostradzie A1, gdzie w pożarze kii zginęła trzyosobowa rodzina. Z nagrań ze zdarzenia, które są dostępne w internecie, wynika, że auto Martyny, Patryka i 5-letniego Oliwierka zderzyło się wcześniej z BMW. Drugi pojazd miał się poruszać ze znaczną prędkością. Swoją analizę przebiegu wypadku zapowiedział kanał Bitwy Drogowe.

Trzyosobowa rodzina zginęła na A1. Będzie analiza śmiertelnego wypadku

Czy analiza wypadku na autostradzie A1, gdzie zginęła trzyosobowa rodzina z Myszkowa, pozwoli ustalić przyczyny tragicznego zdarzenia? Za kilka dni ma się ona ukazać na kanale youtubowym Bitwy Drogowe, co zapowiedział współpracujący przy powstawaniu materiału profil facebookowy "Bandyci drogowi". Martyna, Patryk i ich 5-letni syn Oliwier spłonęli w pożarze kii 16 września br. w miejscowości Sierosław pod Piotrkowem Trybunalskim. Ich auto zatrzymało się na barierach energochłonnych, po czym objęły je płomienie, ale jak wynika z nagrań świadków zdarzenia dostępnych w internecie, wcześniej zderzyło się ono z BMW. Jak relacjonują, prowadzący drugi pojazd miał jechać z ogromną prędkością i mrugać długimi światłami osobie siedzącej za kierownicą kii. Chwilę przed zdarzeniem miała ona włączony kierunkowskaz.

- Około 19:50 wjechałem na autostradę A1 w kierunku Łodzi. Wraz z partnerką odwoziliśmy znajomych, ja kierowałem. Normalnie nie zwracam uwagi na samochody jadące w przeciwnym kierunku, wiadomo, że niektórzy jeżdżą szybciej, ale akurat w tym wypadku naszą uwagę, co słychać zresztą na nagraniu, zwróciło pędzące z ogromną prędkością auto. Kilka sekund później doszło do wypadku - napisał mężczyzna cytowany przez kontakt24.tvn24.pl, który zarejestrował kamerką samochodową moment wypadku na A1.

Straż pożarna i policja potwierdzają udział BMW w wypadku na A1

Fakt, że w zdarzeniu brało udział BMW, potwierdzili interweniujący na miejscu strażacy, dodając, że auto znajdowało się ok. 200 m od płonącej kii - dwie z trzech jadących nim osób potrzebowało pomocy medycznej. O BMW, ale dopiero tydzień po wypadku, tj. 23 września, napisała sama policja. W tej sprawie nikt na razie nie usłyszał zarzutów, a śledztwo toczy się w sprawie, a nie przeciwko komukolwiek.

- Policjanci zabezpieczyli szereg śladów, przesłuchali świadków. Na miejscu obecny był również prokurator, który nadzorował pracę funkcjonariuszy. Dotarliśmy również do szeregu nagrań z kamer, które mamy nadzieję pozwolą wyjaśnić co było przyczyną tej ogromnej tragedii. Przedmiotem tego śledztwa jest również wyjaśnienie czy zachowanie kierującego bmw miało bezpośredni wpływ na zaistnienie przedmiotowego zdarzenia. Cały czas apelujemy do świadków tego tragicznego wypadku o kontakt z Komendą Miejska Policji w Piotrkowie Trybunalskim. Każda informacja, która pozwoli nam na jak najszybsze wyjaśnienie tej sprawy jest dla nas niezmiernie cenna - podawali mundurowi.

Internauci z własnym śledztwem po śmierci Martyny, Patryka i Oliwiera

Postępowanie prowadzi prokuratura w Piotrkowie Trybunalskim, ale kulisy i przyczyny zdarzenia wyjaśniają również internauci.

- Kanał Bitwy Drogowe za kilka dni opublikuje własną analizę wypadku na A1! Mieliśmy w tym swój malutki udział 😎Proszę zwrócić uwagę na ślady z fot.02. Widoczne są najprawdopodobniej ślady hamowania pojazdu BMW, zaczynające się na lewym pasie, a kończące na środkowym. Za końcem w/w śladów znajdują się już ślady zarzucania kół (pierwsza faza zderzenia pojazdów) - czytamy na profilu facebookowym "Bandyci drogowi".

Spłonęli w aucie, bo staranował ich pirat z BMW