Zabójstwo w domu dziecka w Tomisławicach. Jest akt oskarżenia
Zarzut zabójstwa 16-letniej Oliwii i usiłowania zabójstwa 5 innych osób usłyszał ostatecznie Daniel M., domniemany sprawca zbrodni w domu dziecka w Tomisławicach. Prokuratura w Sieradzu przekazała w poniedziałek, 12 sierpnia, że przeciwko chłopakowi skierowano do sądu akt oskarżenia. To nie wszystko, bo mimo wcześniejszego przyznania się do winy 19-letni w momencie zdarzenia oskarżony ostatecznie wycofał się z większości zeznań, kwestionując przede wszystkim zabicie swojej dziewczyny i odmawiając składania wyjaśnień.
Śledczy nie mają jednak wątpliwości, że to Daniel M. odpowiada za zbrodnię. Ich zdaniem świadczą o tym m.in. zeznania świadków, w tym pokrzywdzonych, oględziny miejsca zdarzenia, rzeczy i osób oraz opinie biegłych z zakresu:
- medycyny sądowej;
- psychiatrii;
- psychologii;
- neurologii;
- traseologii (to technika poddająca analizie ślady przemieszczania się na miejscu zdarzenia podejrzanej o przestępstwo osoby);
- daktyloskopii;
- informatyki śledczej;
- badań biologicznych i toksykologicznych.
Dalsza część tekstu poniżej.
Kulisy zbrodni w Tomisławicach
Do tragedii w Tomisławicach doszło 9 maja 2023 r., gdy 19-latek zjawił się pod domem dziecka, chcąc odwiedzić swoją dziewczynę - 16-letnią Oliwię. Ta wpuściła go do środka przez okno, ale prawdopodobnie doszło między nimi do kłótni, co skończyło się tym, że M. miał wpaść w szał. Zdaniem śledczych nie tylko zabił nastolatkę, używając noża, ale ranił czworo innych, małoletnich wychowanków placówki i opiekunkę, która miała wtedy dyżur. Wszyscy trafili do szpitala z mniej lub bardziej poważnymi obrażeniami, ale nikt nie odniósł trwałego uszczerbku na zdrowiu.
W dniu zbrodni domniemany sprawca był trzeźwy i nie znajdował się pod wpływem środków odurzających. Badający go biegli stwierdzili ponadto, że w czasie zdarzenia był poczytalny i może odpowiadać przed sądem karnym. Obecnie przebywa w areszcie, gdzie oczekuje na rozpoczęcie procesu.