Dziś (10.06) w miejscu tragicznego wypadku w Bedoniu Przykościelnym koło Łodzi płoną znicze. Wczoraj około godziny 15.30 kobieta jechała swoim skuterem od strony miejscowego kościółka w kierunku torów kolejowych. Tuż przed nimi z drogi podporządkowanej wyjechał zielony mercedes typu van. Jego kierowca nie zauważył znaku „Ustąp pierwszeństwa przejazdu”. Hamowanie zaczął w momencie, kiedy jego auto z impetem wjechało w panią Teresę.
Kiedy na miejsce przyjechali policjanci 58-letni kierowca wydmuchał aż 3 promile alkoholu. Okazało się, że już wcześniej sąd odebrał mu prawo jazdy za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Dziś w prokuraturze Łódź – Widzew mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzuty.
Polecany artykuł:
Kiedy na miejsce przyjechali policjanci 58-letni kierowca wydmuchał aż 3 promile alkoholu. Okazało się, że już wcześniej sąd odebrał mu prawo jazdy za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Dziś w prokuraturze Łódź – Widzew mężczyzna został przesłuchany i usłyszał zarzuty.
- Grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat 12 - mówi Krzysztof Kopania z łódzkiej Prokuratury Okręgowej. - Podejrzany kierował bez uprawnień, stężenie alkoholu w jego organizmie wynosiło ok.3 promili. Podczas przesłuchania przyznał się do zarzutu. Wyjaśnił, że nie zauważył motoroweru, około godziny 10 wypił pół litra wódki i trzy piwa. Mężczyzna pozostaje zatrzymany do dyspozycji widzewskiej prokuratury. Na jutro planowane jest skierowanie wniosku o jego aresztowanie.