W tej szkole nikt nie zdał matury! Rządzą w niej ludzie związani z PiS

i

Autor: F1Digitals / CC0 / pixabay.com W tej szkole nikt nie zdał matury! Rządzą w niej ludzie związani z PiS

W tej szkole nikt nie zdał matury! Rządzą w niej ludzie związani z PiS

2022-07-13 12:26

O tej szkole zrobiło się głośno w całej Polsce. Żaden z uczniów katolickiego liceum z Tomaszowa Mazowieckiego, nie zdał matury 2022. Na placówkę prowadzoną przez Katolickie Stowarzyszenie Oświatowe im. Ojca Pio spadła lawina krytyki. Na jaw również wyszły kolejne sensacyjne fakty.

W tomaszowskim liceum do matury 2022 przystąpiło 13 uczniów. Egzaminu nie zdał żaden z nich. Jak tłumaczyła w rozmowie z Onetem wicedyrektorka placówki, uczniowie wstydzą się tak słabego wyniku i mają podwójną motywację, by podczas sierpniowego egzaminu poprawkowego, przerwać złą passę i otrzymać pozytywny wynik. Próbowała też usprawiedliwiać uczniów, że przyczyną może być również ich sytuacja rodzinna i skarżyła się, że szkoła jest posądzana o to, że jest to skutek zbyt dużej liczby lekcji religii.

Teraz wyszły na jaw kolejne informacje dotyczące sytuacji w szkole, w której nikt nie zdał matury. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", placówka jest zarządzana przede wszystkim przez osoby związane z Prawem i Sprawiedliwością, a wysokie stanowiska są przyznawane nie ze względu na kompetencje, lecz poparcie dla partii rządzącej. Na początku roku szkolnego dyrektorką liceum została była powiązana z PiS łódzka wicekurator oświaty, nauczycielką historii i wiedzy o społeczeństwie jest niedoszła radna i posłanka, która kandydowała z ramienia tej partii, a w zarządzie stowarzyszenia prowadzącego placówkę zasiadają w większości partyjni działacze.

Czytaj też: Parczówek: Był poszukiwany listem gończym, miał 2,6 promila i prowadził auto!

Zainteresowani odpierają jednak te zarzuty. W korespondencji z dziennikarzami "Gazety Wyborczej" tłumaczą, że nie łączą poglądów ani przynależności politycznej z pracą zawodową.

To, że w jednej placówce pracę znalazło jednocześnie tyle osób powiązanych z polityką, jest raczej czymś niecodziennym. Jednak zdaniem niezależnego eksperta, w tej sprawie dużo do powiedzenia mogliby mieć sami uczniowie.

- O to, czy szkoła była upolityczniona należałoby zapytać uczniów - mówi w rozmowie z "Wyborczą" Dariusz Chętkowski, polonista i bloger. Dodaje również, że dziwi go również sposób, w jaki zareagowano na całą sytuację: - Gdyby to się zdarzyło w publicznej placówce byłaby pełna kontrola, sprawdzanie dokumentów, rozmowy z rodzicami i uczniami - mówi.

Czytaj też; Tajemnicza infekcja atakuje dzieci. Jeden niepokojący objaw, coraz więcej przypadków

Sonda
Czy PiS wygra trzecią kadencję?
Matura dla uchodźców z Ukrainy